W tym poście zostawiam ziarno zwątpienia religii chrześcijańskiej. Czytasz na własną odpowiedzialność. (na końcu znajdują się losowe pytania i notatki).
Na wstępie podrzucam 3 cytaty (2 cytaty nieznanego pochodzenia, oraz 1 od F.Nietzschego):
,,Kościół
opiera się na ludziach o niskim poziomie mentalności i edukacji których
świadomość ogranicza się do zdawania sobie sprawy z tego że żyją, że
potrzebują jedzenia, ubrania i dachu nad głową. Taki podział niewiele
różni się od poziomu zwierząt, ale kościołowi właśnie o to chodzi, żeby
mieć stado bezwolnego bydła, który bez zastrzeżeń przyjmie każde
kłamstwo, wykona każde polecenie, nie zadaje żadnych pytań, nie podważa
jego autorytetu, i nie dyskutuje. Kościołowi nie zależy na
inteligentnych wyznawcach, to ksiądz ma być inteligentny, bo ma
inteligentnie manipulować ludźmi i obdzierać ich z pieniędzy tak
inteligentnie, żeby się nie połapali że padają ofiarom pospolitego
oszustwa,,.
,,Co
może przekonać chrześcijanina używającego rozumu do porzucenia swej
wiary? - Najpewniej prowadzi do tego uważne czytanie Biblii, czytanie ze
zrozumieniem i traktowanie zawartych tam treści z całkowitą powagą.
Lecz Chrześcijanin w obliczu ,,brzydkiego,, fragmentu Biblijnego
twierdzi, że to metafora bądź nie mamy wystarczającej wiedzy by to teraz
pojąć. Żyją w bańce naciąganych w nieskończoność niefalsyfikowanych argumentów,,
Nietzsche: ,,Za
młodu był ów Bóg ze wschodnich krain twardy, mściwy i piekło sobie
zbudował ku rozkoszy swych ulubieńców. W końcu zestarzał się jednak, stał
się miękki,
kruchy i współczujący, raczej do dziadka podobny, niźli do ojca, zaś
najpodobniejszy do starej chwiejącej się babki. I
oto siedział na zapiecku, pełen zgryzoty, spowodowanej słabością nóg,
światem i wolą własną umęczony i udusił się pewnego dnia nadmiarem
litości,,.
WSZECHWIEDZA
Skoro Bóg jest wszechwiedzący to wie kiedy będzie i pozwoli na koniec świata?
Chrześcijański Bóg ma idealną wiedzę, wie wszystko. A jeżeli ktoś od zawsze wie wszystko, i nie było czasu kiedy wiedział mniej niż wszystko, to nie może dowiedzieć się czegoś nowego po jakimś czasie. Zna całą przeszłość jak i przyszłość.
Bóg nigdy nie może być kiedykolwiek zaskoczony czymkolwiek, ani smutnym z konsekwencji własnych czynów. Bóg powinien też wiedzieć że Szatan się zbuntuje skoro jest wszechwiedzący.
Bóg nie może podjąć niedoinformowanych decyzji, ponieważ dla niego nie ma czegoś takiego jak niedoinformowanie, on wie wszystko. To nie miałoby sensu jakby Bóg żałował jakiekolwiek swojego czynu, ponieważ jest wie wszystko i zna wszystkie konsekwencje po wszechczasy.
Gdyby Bóg zrobił kiedykolwiek cokolwiek coś czego by żałował, to miałby tylko samego siebie do obwiniania, ponieważ wcześniej musiał dokładnie wiedzieć że to się stanie i mógł tego zapobiec.
Sprzeczność z Wszechwiedzą:
Bóg jest istotą która nie wycofuje się oraz wycofuje się, gdzie nie zmienia zdania i zmienia je:
Księga Wyjścia 32:10: ,,Przetoż teraz puść mię, że się rozpali popędliwość moja na nie i wygładzę je;// żeby zapłonął mój gniew na nich. Wytrące ich,,
Księga Wyjścia 32:14: ,,i użalił się Pan nad złem// Wówczas to Pan zaniechał zła,,
Przypomnijmy sobie jeden z wersetów deklarujących niezmienność Boskiego zdania:
Księga Liczb 23:19: ,,Bóg nie jest jak człowiek, by kłamał, nie jak syn ludzki, by się wycofywał. Czyż On powie coś, a nie uczyni tego, lub nie wykona tego, co oznajmił?,,
ŻAŁOWANIE
W Księdze Rodzaju 6: Bóg widzi że ludzie są grzeszni i Biblia mówi co następuje.
Księga Rodzaju 6:5-7: ,,A gdy Pan widział, że wielka jest złość człowieka na ziemi i że wszelkie jego myśli oraz dążenia jego serca są ustawicznie złe, Żałował Pan, że uczynił człowieka na ziemi i bolał nad tym w sercu swoim. I rzekł Pan: Zgładzę człowieka, którego stworzyłem, z powierzchni ziemi, począwszy od człowieka aż do bydlęcia, aż do płazów i ptactwa niebios, gdyż żałuję, że je uczyniłem.
Jak Bóg może żałować że stworzył człowieka i zwierzęta? Mając wszechwiedzę i wiedząc ze 100-procentową pewnością jak się sprawy potoczą, on może obwiniać tylko samego siebie za stworzenie świata i istot żywych. On wiedział że będzie tego żałował i sam na siebie to ściągnął.
Bóg mógł stworzyć doskonałych ludzi od razu w niebie, wówczas on nigdy by nie żałował że stworzył ludzi którzy robią coś złego, a ludzie nie cierpieliby bez potrzeby ani na ziemi ani w piekle. Jeżeli stworzył on cokolwiek mniej niż taki idealny scenariusz to jest to po prostu jego wina, ponieważ miał moc oraz wiedział dokładnie co zawierałby świat oraz jak wyglądały by istoty które stworzenia on by nie żałował.
Bóg jest wszechmogący i wszechwiedzący oraz doprowadza do sytuacji gdzie żałuje on swojego czynu - przynajmniej taki jaki jest opisany w Biblii.
1/5
Wyobraźmy sobie że na świecie istnieje tylko 5 wyobrażeń na temat kim jest Bóg lub Bogowie:
- Katolicki Bóg trójjedyny
- Allah Bóg islamu
- Bogowie egipscy
- Bogowie mormonizmu
- Ahura Mazda - Bóg wczesnego Zaratusztrianizmu
Warto zauważyć coś bardzo istotnego. Czyli jak 1 z tych religii ma rację to reszta jest fałszem. Jeżeli katolicyzm jest prawdą to Bóg jest trójcą, ale Allah nie jest trójcą, tak samo tyczy się Ahury Mazdy. Katolicyzm jest monoteizmem więc automatycznie jest sprzeczny z politeizmami, czyli jeżeli katolicyzm jest prawdą to 4 pozostałe religie to fałsz.
Tak samo jest w przypadku każdej innych, więc jeśli jedno z tych wyobrażeń Boga jest prawdziwe, to znaczy że reszta musi być fałszywa.
Jako że każda może być fałszem, więc poczyńmy hojne założenie iż jedne z nich to prawda, jako że nie mamy podstaw określić które, w takim razie sytuacja ta jest analogiczna i losując losowo Boga mamy 80% szans że trafimy na Boga fałszywego i 20% na prawdziwego.
Chrześcijaństwo zakłada że:
- Istnieje jeden Bóg i Jezus jest jego synem.
- Bóg ten jest wszechmocny, wszechwiedzący i jest nieskończenie dobry moralnie.
- Jest Stwórcą wszechświata i wszystkiego co w nim zawarte.
- Natchnął on zbiór ksiąg, w którym komunikuje ludzkości prawdy o samym sobie oraz przeszłości.
Biblia brana dosłownie opowiada że:
- Świat został stworzony w 6 dni (Roz 1).
- Zwierzęta nie cierpiały w ogóle aż do upadku człowieka (Rozd 3:17, Rzym 5:12-14).
Przez grzech pierwszego człowieka, śmierć pojawiła się na Ziemi. W Biblii powiedziane jest bezpośrednio że Bóg dał zwierzakom i człowiekowi wszystkie rośliny.
-Przed upadkiem według Biblii zwierzęta były wegetarianami (Rodz 1:29-39). A Bóg określa całość królestwa zwierząt jako bardzo dobre (Rodz 1:31).
I to jest oczywiście całkowicie sprzeczne z faktami naukowymi: Zwierzęta cierpiały, umierały i pożerały siebie nawzajem. (A jak wiemy z badań zwierzęta odczuwają ból) Mamy nawet zachowane skamieliny zwierząt które mają inne zwierzęta w żołądkach. (Large Mesozoic mammals fed on young dinosaurs)
Ale załóżmy że odczytujemy Biblię symboliczne - czemu zwierzęta cierpiały przez dziesiątki milionów lat? Bóg mógłby rzeczywiście sprawić iż wszystkie zwierzęta jedzą wyłącznie rośliny i w nadprzyrodzony sposób żadne z tych zwierząt nie skrzywdzi drugiego.
Bóg mógł sprawić że zwierzęta nie są bytami materialnymi, tylko są z nadprzyrodzonej substancji i żaden nie mógłby skrzywdzić drugiego. Nie mogły by się rozmnażać, ale miałyby źródło przyjemności większe niż obecnie. I człowiek mógłby wchodzić z nimi w interakcje ale tylko wtedy kiedy podchodzi do nich z dobrym zamiarem, czyli da się je dotknąć tylko jak chce się je pogłaskać. Nie ma w tym logicznej sprzeczności jest to całkowicie możliwe i wykonalne dla Boga.
10 milionów lat temu te cierpienie nie było potrzebne dla:
wolnej woli kogokolwiek, nikomu to nie pomogło by rozwinąć swój charakter moralny lub stać się bardziej cnotliwym, nie prowadzi to do większego poznania Boga, Bóg im tego nie wynagrodzi w niebie więc? Żeby zezwalać na takie nie zasłużone cierpienie w sytuacji gdzie możesz bez żadnego wysiłku mu zapobiec. Bogu przychodzi wszystko bez wysiłku więc jego moce są nieprzebrane, czemu w takim razie Bóg skazał zwierzęta na taką ilość cierpienia? Jest to wręcz nieoczekiwane skoro jest nieskończenie dobry.
Co do grzechu Adama to: Adam i Ewa żyli nie więcej niż 300 tysięcy lat temu, więc co? Grzech Adama przeniósł się do wehikułu czasu i przeniósł się w czasie by móc prześladować zwierzęta? I w jaki sposób grzech ludzki może spowodować że zwierzęta są winne?
Bóg mógł stworzyć świat w którym grzech pierworodny (czyli taki który wiedział że się wydarzy) nie wpłynie na zwierzęta, czemu więc tego nie zrobił?
Czemu Bóg prześladuje zwierzęta za coś czego nie mogą być winne? I pomyśl o pasożytach - np Filariach (Filarie) - które powodują wśród zwierząt i ludzi takie coś jak: słoniowacizna kończyn i organów. Dzieci, niedźwiedzie, konie, psy, dorośli to mają. Kto stworzył takie pasożyty? Grzech?
(Pwt Prawa 32:4) ,,Doskonałe jest dzieło jego, gdyż wszystkie drogi jego są prawe. Jest Bogiem wiernym, bez fałszu. Sprawiedliwy on i prawy,, - Jeżeli dzieło jego jest doskonałe to czemu nie jest, a jeśli jest sprawiedliwy to czemu nie jest?
Jeżeli Bóg istnieje to musi mieć wymówkę która oczyszcza go z wszystkich zarzutów (milionów lat nieużytecznego cierpienia) - jeżeli to cierpienie nie prowadzi do większego dobra, lub nie sprawia że Bóg uniknął jakiegoś większego zła to chrześcijaństwo jest po prostu fałszem. Co może być większym dobrem w przypadku bolesnej śmierci zwierząt w ogniu, lub tym które zachorowały na nowotwór?
Chrześcijanom została tylko jedna metoda aby uniewinnić Boga, jest to tzw. teizm-sceptyczny który mówi: ,,To że nie jesteśmy w stanie znaleźć żadnych dobrych powodów które usprawiedliwiałoby Boga, uzasadniałyby że dopuszcza się istnienie takiego okropnego cierpienia, nie znaczy że takich nie ma. Jako że Bóg posiada nieskończony intelekt - nasze malutkie mózgi zapewne nie są w stanie pojąć jego idealnych planów. A więc jeśli coś zdaje się nam być bezsensownym-bezcelowym cierpieniem to powinniśmy być sceptyczni wobec swojego własnego osądu. Być może istnieją jakieś inne dobra, niż szczęście lub wolna wola o których wie tylko Bóg. Wyroki Boskie są dla nas tajemnicą jako że on jest wszechwiedzący a my nie,,.
Może istnieją nieznane nam powody których Bóg dopuszcza to cierpienie, tylko jest to równie prawdopodobne że istnieją nieznane nam powody aby Bóg nie dopuścił do tego cierpienia.
Jeżeli wyroki Boskie naprawdę są niezbadane, to w jaki niby sposób mielibyśmy określić iż nie zawierają one zapobiegania takim cierpieniom, które jawią nam się jako bezcelowe. Wszechwiedzący i wszechmogący Bóg zapewne zna sposoby 'zbyt skomplikowane' żebyśmy my je pojęli, dzięki którym może osiągnąć największe dobro nie zezwalając na ból który wcześniej opisałem. Być może istnieje inny Bóg który zrobili te rzeczy? Wykaż że istnieje nieskończenie dobry Bóg, lub zaprzecz tej argumentacji, bo być może istnieje jedyny wszechmocny i wszechwiedzący bóg, ale czy aby na pewno to Twój?
sprzeczność
3. Wniosek: Bóg który natchnął nieomylne pismo nie istnieje:
1. Jeżeli istnieje Bóg który natchnął nieomylne pismo, to pismo to nie ma żadnych sprzeczności.
2. To nieprawda iż to pismo nie ma żadnych sprzeczności.
Krótko po wskrzeszeniu córki Jaira, Jezus wysyła Apostołów z misją nawracania, mówi im też co mają ze sobą zabrać:
Ewangelia Marka 6:8-9 (Tysiąclecia V) mówi: ,,Następnie (Jezus) przywołał do siebie Dwunastu (...) i przykazał im, żeby nic z sobą nie brali na drogę prócz laski: ani chleba, ani torby, ani pieniędzy w trzosie. Ale idźcie obuci w sandały i nie wdziewajcie dwóch sukien!,,
Ewangelia Mateusz 10:5-10 mówi: ,,Tych to Dwunastu wysłał Jezus, dając im następujące wskazania: (...) ,,Nie zdobywajcie złota ani srebra, ani miedzi do swych trzosów. Nie bierzcie w drogę torby ani dwóch sukien, ani sandałów. ani laski.,,
Ewangelia Łukasz 9:1-3 mówi: ,,Wtedy zwołał Dwunastu, (...). Mówił do nich: ,,Nie bierzcie nic na drogę: ani laski, ani torby podróżnej, ani chleba, ani pieniędzy; nie miejcie też po dwie suknie!,,
= W Marku Jezus mówi wprost że Jezus i Apostołowie mają nie brać nic prócz laski. W Mateuszu i Łukaszu w tym samym fragmencie Jezus mówi że mają jej nie brać - to jest sprzeczność. I to jest koniec hipotezy Boga który natknął nieomylne pismo. I jeżeli przesłanka druga jest prawdziwa to jest to wówczas wtedy dowód że Bóg nie istnieje.
ZWIERZĘTA
Pomyśl o zwierzętach w jaki sposób umierają - ich ostatnie chwile to istne katusze, coś podobnego do tortur. Skupmy się na zwierzętach żyjących w dziczy z wyjątkiem zwierzątek domowych które rozpieszczamy i gwarantujemy wygodną egzystencje to praktycznie każde zwierze w dziczy umiera w przerażający sposób.
Drapieżniki, choroby, kontuzje, pasożyty, głód, pragnienie, klęski żywiołowe, ogień - to są sposoby przy których zwierzęta żegnają się z życiem. Ilość cierpienia jaka zachodzi w królestwie zwierząt jest niewyobrażalna, ale umierają też w inny sposób - czy to jest wytwór dobrej istoty?
Dlaczego wszechwiedzący, wszechmogący i nieskończenie dobry Bóg nie ma mocy aby zapobiec i dlaczego pozwolił aby na świecie istniało bezcelowe, bezsensowne cierpienie?
Mówi się nam że jest istota odpowiedzialna za cały świat za jego stworzenie, uformowanie która miała w planach takiego właśnie świata. Co Bóg zyskuje na cierpieniu zwierząt? Bóg mógłby bez żadnego wysiłku stworzyć świat w którym nie byłoby żadnego z tych cierpień, dosłownie nic by go to nie kosztowało. Dla takiej istoty wszystko przychodzi bez wysiłku, więc czemu tego nie robi?
Chrześcijanie nalegają że Bóg w którego wierzą jest wszechwiedzący, wszechmogący i nieskończenie dobry, ale jeżeli przyjrzymy się zawartości Biblii to zauważymy tam coś przeciwnego m.in w wersecie gdzie Bóg zleca maltretowanie koni. Oto słowa wypowiedziane przez Boga: Jozuego 11-6 B.Poznańska - ,,Wtedy rzekł Jahwe do Jozuego: - Nie bój się ich! Jutro o tym właśnie
czasie wydam ich wszystkich Izraelitom na zagładę. Koniom ich ścięgna
podetniesz, a rydwany ogniem popalisz.,, - oczywiście to się dzieje, Jozue wygrywa i potem Biblia mówi: 9-11 - ,,Jozue postąpił z nimi, według nakazu Jahwe, koniom ich podciął ścięgna,,
Biblia 1000-lecia używa tutaj sformułowania: Konie ich okulawisz. W języku hebrajskim to słowo oznacza coś bardziej precyzyjnego: Koniom podcinano ścięgna Achillesa. Ucinano im ścięgna tylnych nóg. Robiono to po to aby konia nie można było już użyć w wojnie - to unieruchomiało konia.
Sportowcy mówią ze zerwanie ścięgna Achillesa to jeden z najgorszych bólów jakie można doświadczyć. Czemu Bóg znęca się nad tymi zwierzętami i za nic ma ich cierpienie? Czy nie przyszło mu do głowy żadne lepsze rozwiązanie tego problemu?
JEZUS VS ŚWINIE
Jest taka scena w Ewangelii Mk, 5, 1-20, gdzie Jezus przybywa do nowej krainy i podbiega do niego osoba opętana, i wtedy opętany mówi: ,,Co ja mam z tobą Jezusie, synu Boga najwyższego. Zaklinam cię na Boga żebyś mnie nie dręczył. Albowiem powiedział mu: wyjdź duchu nieczysty z tego człowieka, i zapytał go: jak ci na imię? Odpowiedział: na imię mam Legion, gdyż jest nas wielu, i prosił go usilnie aby ich nie wyganiał z tej krainy. A pasło się tam u podnóża góry, duże stado świń i prosiły go duchy mówiąc: poślij nas w te świnie, abyśmy w nie wejść mogli. I pozwolił im: wtedy wyszły duchy nie czyste i weszły w świnie i rzuciło się to stado ze stromego zbocza do morza, a było ich około 2 tysiące i utonęło w morzu,,.
I teraz nastaje pytanie: czemuż on usłuchał diabła, a po drugie zamordował 2 tysiące świń? Po co on to zrobił? Ta historia nawet nie jest na tyle klarowna żeby nam powiedzieć czy te duchy umarły i zniknęły po tym jak te świnie rzuciły się w te morze i utonęły. Ale niezależnie od tego czy te duchy to przetrwały czy nie to po co on je wrzucił świnie i po co pozwolił on im się topić? To w ogóle nie ma sensu, bo przecież Jezus mógłby po prostu pstryknąć i sprawić że diabeł całkiem zniknie i nie będzie w niczyim ciele. Albo Bóg mógłby wyciągnąć złe duchy z tego człowieka i zmienić naturę tych duchów na dobrą naturę.
Zachowanie jakie obrał Jezus to:
- Zgodzenie się na prośbę diabła
- Zaniedbanie czy właściciele tych świń pragną pozbyć się w liczbie 2 tysięcy
- Całkowita znieczulica na to jak to jest topiącym się zwierzęciem
Podsumowując: Bóg którego chrześcijanie sobie wyobrażają po prostu nieskończenie dobry nie jest, jeżeli Bóg istnieje to zdaje się traktować zwierzęta tak jakby odczuwali równie dużo jak marchewka, co jest po prostu fałszem.
NAUKA I RELIGIA
Nauka i religia działają na 2 różnych płaszczyznach:Nauka bada rzeczy materialne: planety, atomy, zwierzęta, ciesze, wirusy, pierwiastki.
Religia bada, (albo przynajmniej mówi o) rzeczy nie materialnych np: anioły, demony, karma, niebo, piekło. Religia mówi o rzeczach nie uchwytnych dla nauki, takich których nie da wsadzić się do próbówki i wypatrzyć przez szkiełko i oko. np. miłość, obowiązek, relacja, nadzieja, wartość, piękno.
Wedle wizji niezależności błędem jest oczekiwać od nauki że wykryje od nauki rzeczy o których mówi religia, bo ona nie dysponuje narzędziami które by na to pozwoliły. Odpowiedzi ściśle naukowe po prostu nie dotyczą religii, więc osoba religijna nie ma powodu obawiać się tym co nauka mówi.
Czy Jezus umarł za nasze grzechy - to pytanie na które odpowiedź nie ma prawa być naukowa, nie ma żadnego naukowego badania które można byłoby wykonać żeby się tego dowiedzieć. Nauka nie dysponuje po prostu narzędziami które mogłyby poczynić jakikolwiek progres w tej kwestii, ale to nie znaczy że nie ma się prawa do wypowiedzi.
ile musisz zapłacić by bóg cię nie ukarał?
Czy Bóg chrześcijan
karze? A czy karze śmiercią? Jak przebłagać Boga i uniknąć skarania
Boskiego? i ile trzeba za taką usługę księdzu zapłacić?
Najpierw spójrzmy na Główne Prawdy Wiary:
1. Jest jeden Bóg.
2. Bóg jest Sędzią sprawiedliwym, który za dobro wynagradza, a za zło karze.
3. Są trzy Osoby Boskie: Bóg Ojciec, Syn Boży i Duch Święty.
4. Syn Boży stał się człowiekiem, umarł za krzyżu i zmartwychwstał dla naszego zbawienia.
5. Dusza ludzka jest nieśmiertelna.
6. Łaska Boża jest do zbawienia koniecznie potrzebna.
SODOMA I GOMORA
W Bliblii są oczywiście przypadki Bożego karcenia, bardzo liczne. Jedną z nich zna każdy: Sodoma i Gomora gdzie zostali zabici Sodomici, ludzie winni (jak to mówią katolicy) - grzechu wołającego o pomstę do nieba, winni Peccatum Sodomitarum - grzechu Sodomskiego.
Historia jest nam znana, Sodoma i Gomora oraz jak dodaje list Judy - pozostałe miasta w ich sąsiedztwie Bóg zniszczył przez swoje bezpośrednie działanie. Bóg zniszczył je ponieważ - (List Judy 1:7): ,,Sodoma i Gomora (oddały) się rozpuście i pożądaniu cudzego ciała,,.
Podstawową motywacją dla której chrześcijanie lokują grzech Sodomski najbliżej homoseksualizmu jest to że kiedy w historii biblijnej 2 anioły które wyglądają jak zwykli mężczyźni schodzą na ziemie i przychodzą do domu Lota - to ludzie z Sodomy nakazują Lotowi by ten oddał im tych mężczyzn. Mieszkańcy Sodomy wołają: ,,Wyprowadź ich do nas, abyśmy mogli z nimi obcować! (Rodz 19:5),, Po kilku perypetiach anioły i lot uciekają z miasta, a wtedy: ,,Pan spuścił na Sodomę i Gomorę deszcz siarki i ognia od pana <z nieba<. I tak zniszczył te miasta oraz całą okolicę wraz ze wszystkimi mieszkańcami miast, a także roślinność. (Roz 19:24-25) i później ,,(Lot) spojrzał w stronę Sodomy i Gomory i na cały obszar dokoła, zobaczył unoszący się nad ziemią gęsty dym, jak gdyby z pieca, w którym topią metal. (Rodz 19:28).
Do sceny zniszczenia Sodomy i Gomory odwołuje się też w Nowym Testamencie Jezus i św. Piotr i obaj odwołują te zdarzenie jako w pełni historyczne: ,,Bóg aniołom, którzy zgrzeszyli, nie odpuścił, (...) Staremu światu nie odpuścił, (...) także miasta Sodomę i Gomorę obróciwszy w popiół skazał na zagładę dając przykład (kary) tym, którzy będą żyli bezbożnie,,. Albo inaczej - nie ma nic w ich wypowiedzi co sugerowałoby metaforyczny odczyt.
Dzisiejsi katolicy często nalegają że jest to opowieść metaforyczna, i nie koniecznie było tak naprawdę, nieświadomi faktu że to magisterium kościoła interpretuje dla katolika pismo święte, a świecki katolik nie ma nic dogadania w tym temacie.
Całą sprawę kwituje Papież Pius V: Jak mówi w Bulli papieskiej Horrendum illud scelus: ,,Ów odrażający występek, za który zepsute i rozpustne miasta [Sodoma i Gomora] z Boskiego wyroku spalone zostały, przepełnia nas goryczą i bólem i skłania nas do karania występku tego z największą gorliwością. Ze wszech miar słusznie Piąty Sobór Laterański [1512-1517] postanowił, że każdy duchowny złapany na takim występku przeciw naturze, za który gniew Boży spadł na niegodziwców, ma zostać zwolniony ze stanu duchownego lub zmuszony do odbycia pokuty w klasztorze,,.
i bardziej bezpośrednio w Bulli Cum Primum: ,,W dążeniu do wyplenienia wszystkiego, co w jakikolwiek sposób stanowi obrazę majestatu Bożego, postanowiliśmy ponad wszystko i bez okazywania litości karać te sprawki, o których w oparciu o autorytet Pisma Świętego lub z uwagi na ich wyjątkowy ciężar wiadomo, że nie podobają się Bogu i powodują jego gniew bardziej niż inne; a mianowicie zaniedbywanie kultu Bożego, zgubną symonię, grzech bluźnierstwa oraz potępienia godne lubieżne występki przeciw naturze; za przewiny te Bóg sprawiedliwie karze ludy i narody zsyłając na nie kataklizmy, wojny, głód i zarazę (...) Jeśli kto popełni szkaradny występek przeciw naturze, za który gniew Boży spadł na niegodziwców, władzy świeckiej w celu wymierzenia kary przekazany będzie, a jeśli jest duchownym pozbawiony swego urzędu zostanie, po czym spotka go analogiczna kara,,.
Według tego tekstu Bóg karze całe ludy i narody np. za grzech homoseksualizmu (czyli ten przeciw naturze).
KATOLICY NA TEMAT AUSTRALII
Przypomnijmy sobie np. zdarzenia z pomiędzy 2019-2020 roku, w Australii miały miejsce wtedy ogromne pożary, w mediach katolicy zaczęli doszukiwać się masowo w tym zjawisku kary bożej.
Marcin Rola przemówił: ,,Najpierw w Australii zalegalizowano ,,małżeństwa,, tej samej płaci, potem aborcję i od tego czasu kraj trawią ogromne pożary, w którym giną ludzie, zwierzęta i natura. Już raz taka sytuacja miała miejsce. Możemy o niej przeczytać w Starym Testamencie. Nie ma przypadków, są tylko znaki...,,.
katolicki raper Tau: ,,Takie kataklizmy to konsekwencje grzechów, pamiętajmy że w Australii panuje straszliwe prawa aborcyjne, które pozwala zabijać dziecko nawet do samego momentu urodzenia. Oprócz tego Australia promuje lgbt i przeróżne inne ideologie niszczące moralność człowieka, a więc co siali - teraz zbierają,,.
Wieść ta dotarła również do Adama Trzustaka: Jeżeli chodzi właśnie o promocje homoseksualizmu, o promocje małżeństw jedno płuciowych, aborcji, rzeczywiście Australia jest w tym mocno do przodu, no i pojawiły się takie głosy w katolickim internecie że to jest kara boża,,.
Na portalu ,,Rodzina Bogiem Silna,, możemy zobaczyć post: ,,Australia, płonie ale główna przyczyna to - aborcja!!! Niedawno wprowadzili legalizację aborcji, w całym kraju i to do końca ciąży!! Bóg wylewa swoją sprawiedliwość - dopuszczając skutki naszych działań, grzechy ekologii to jedno (przemysł węglowy, paliwowy etc) natomiast uchwalenie ustawy o legalizacji śmierci niewinnych dzieci woła o pomstę do nieba, módlmy się o nawrócenie Australii, oraz całego świata. Bez Boga czekają nas klęski, a nawet wojna światowa. W objawieniach czytamy, że Bóg Polskę szczególnie umiłował,,.
Z posta na twiterze ,,Narodowy Lublin,, możemy przeczytać: ,,Homozwiązki, całkowita liberalizacja prawa aborcyjnego, ślepe podporządkowanie państwa środowiskom lgbt zamiast Bogu. Za to wszystko musiała na Australię spaść kara Boża, pożary które ogarnęły cały kraj to znak dla całego świata, wróćmy do Najwyższego!,,
Czy to jest dziwne że oni tak zareagowali? Pomyślcie - Australia jest w ich oczach winna 2 grzechów wołających o pomstę do nieba. Grzecha zabójstwa z premedytacją (bo tym jest aborcja według etyki katolickiej) oraz grzechu sodomskiego, a następnie widzą taki widok, jaki jest opisany w Biblii gdzie Bóg karze naród za ich grzeszność.
KARy
W Biblii Bóg wielokrotnie karze zachowanie które się Bogu nie podoba przez karę śmierci i wielokrotnie to on jest bezpośrednim katem, w nadprzyrodzony sposób zrzuca karę na ludzi. np w Księdze Kapłańskiej 10: Synowie Aarona chcieli ofiarować ogień Bogu jako część rytuału ale to nie był taki który się Bogu spodobał, a więc Bóg palił ich, dosłownie zaatakował ich i zabił na miejscu zrzucając na nich swój własny ogień: ,,Synowie Aarona (...) ofiarowali przed panem ogień inny, niż był im nakazany. Wtedy Ogień wyszedł od pana i pochłonął ich. Umarli przed panem,, (KPŁ 10:1-2)
W Księdze liczb 16 grupa Izraelitów decyduje się sprzeciwić się Mojżeszowi, niedługo później Bóg wymierza im karę. A kara wygląda tak że w ziemi pod ich nogami nagle rozdziera się krater i oni spadają w głąb tego krateru i potem zamyka się ten krater: ,,Ziemia otworzyła swoją paszczę i pochłonęła ich razem z ich rodzinami (...). Wpadli (...) żywcem do szeolu, a ziemia zamknęła się nad nimi,,.
W dziejach Apostolskich w rozdziale 5: małżeństwo miało oddać św. Piotrowi swoje pieniądze żeby ten mógł prowadzić swoją komunę, ale zdecydowali się zataić ile tak naprawdę mają kasy, i skłamać gdy Piotr ich oto zapytał. Apostoł Piotr okazuje się mieć jakąś magiczną wiedzę i od razu wykrywa ich kłamstwo i najwyraźniej za sprawą ducha św. mąż i żona od razu padają martwi jakby ich serce nagle przestało bić z chwilą kiedy skłamali: ,,Słysząc te słowa Ananiasz padł martwy. A wszystkich, którzy tego słuchali, ogarnął wielki strach. (...) A ona upadła natychmiast u jego stóp i skonała. Gdy młodzieńcy weszli, znaleźli ją martwą,,.
Biblia ewidentnie próbuje nam przekazać że niekiedy grzesznik poważnie zgrzeszy to Bóg go po prostu dojedzie. Oczywiście w biblii padają przypadki cierpienia które w ogóle nie jest wynikiem grzechu, i cierpienia które człowiek doświadcza a które nie jest karą, ale jest to ewidentne że są też takie przypadki że katastrofy spadające na ludzkie głowy karą bożą są.
MODŁY ZA ZMARŁYCH
Za co modlą się katolicy gdy modlą się na cmentarzach przy grobach zmarłych, albo co miałoby to znaczyć by modlić się za zmarłych lub jakiegoś konkretnego zmarłego? - Bo przecież jeżeli zmarły jest w niebie to jest to stratą czasu by martwić się o jakieś powodzenie albo błogosławieństwo dla tego człowieka w niebie bo jest on zwyczajnie w niebie czyli będzie doznawał szczęśliwości wiecznie.
Co jeżeli zmarły jest w piekle? Twoje modły nijak mu nie pomogą bo wedle katolików modłami absolutnie nie da się wywalczyć mniejszego natężenia tortur w piekle dla danego zmarłego. Pieklanin będzie torturowany wiecznie i nie da się tego odwołać ani go załagodzić a więc? za co modlą się katolicy, gdy modlą się za zmarłych?
modły do osób w czyśćcu
Większość
intencji mszalnych jest odprawianych za zmarłych. Jedyna sensowna
katolicka modlitwa za zmarłych która ma polepszyć ich los jest modlitwa
za duszę w czyśćcu cierpiące, katolicy wyobrażają sobie że oprócz nieba i
piekła jest jeszcze jedna kraina: czyściec. Każda dusza która trafia do
czyśćca trafia tam tylko na skończony okres czasu. Wszyscy z czyśćca
trafią ostatecznie do nieba. Ale kto po śmierci trafia do czyśćca, dla
kogo jest czyściec? Na te pytanie odpowie:
Wypowiedź
ks. Marka Dziewieckiego:: ,,Dla dusz ludzi którzy umarli w stanie łaski
uświęcającej, ale przed śmiercią nie naprawili swoich grzechów. Kazdy
grzech ma bowiem zawsze 2 konsekwencje: winę i karę. Wina to moja
odpowiedzialność za popełnione zło, a kara to owoce, skutki popełnionego
grzechu. Winy za grzechy ciężkie i kare za nie czyli piekło gładzi
sakrament pokuty i pojednania (czyli po prostu spowiedź) - ale kara
doczesną za nasze grzechy ciężkie i lekkie musimy naprawić przez pokutę
czyli zadośćuczynienie. Ukradłem - muszę oddać, obraziłem - muszę
przeprosić. Zatem kto się wyspowiada przed śmiercią ale nie zdąży
naprawić popełnionego zła po śmierci doświadczy czyścca,,.
Karol
Fiałkowski powiedział o systemie jaki wypracował kościół katolicki:
,,Na przestrzeni wieków chrześcijaństwa biskupi w Rzymie to wdrożyli i
stwierdzili że na tym da zrobić się świetny interes, mianowicie z ofiary
Chrystusa na krzyżu płynie łaska, której grzesznicy mogą korzystać, to
my teraz tą łaskę złapmy, zapakujmy w pudełeczka i stańmy się jedynymi
dystrubutorami tej łaski. Powiemy ludziom tak: wy nie możecie
bezpośrednio prosić o Boga o tę łaskę tylko wy musicie przyjść do nas bo
my mamy te pudełeczka z tą łaską i my jesteśmy jedynym środowiskiem,
grupą która prawomocne ma prawo wam te pudełeczka sprzedawać. Te
pudełeczka z łaską to sakramenty. Sakrament to ta łaska odpuszczająca
grzechy, albo ta łaska która uzdalnia do życia zgodnie z przykazaniami
zamkniętym w pudełeczku który kościół sprzedaje. Najśmieszniejsze jest
to że te pudełeczka są puste i tam nic nie ma,,.
Ale ten system ma jeszcze jedną warstwę bo według katolicyzmu spowiedź usuwa z twojego konta winę za grzechy i przez to sprawi że nie pójdziesz do piekła. Ale biskupi postanowili że to nie wystarczy, trzeba ciebie jeszcze bardziej od nich uzależnić. Katolicyzm mówi że to prawda, po spowiedzi nie ciąży już na tobie wina, ale nadal ciąży na tobie kara, kara doczesna. (Kara doczesna należna do grzechy). Słowo doczesna należy tutaj rozumieć jako trwająca do jakiegoś czasu, czyli w przeciwieństwie do wiecznej kary.
Na przykładzie: Wyobraź że kogoś okradłeś, jeżeli pójdziesz do spowiedzi i będziesz naprawdę żałował za ten grzech to zostanie on odpuszczony, ale nadal nie oddałeś skradzionych pieniędzy. Czyli grzech odpuszczony, kasa zarobiona, ale tak długo jak zadość uczynisz za tą szkodę np oddając pieniądze to spoczywa na tobie kara. I to jest dogmat wiary, ten kto nie wierzy że po spowiedzi utrzymuje się kara należna za grzech nie jest katolikiem. Sobór trydencki: ,,Gdyby ktoś mówił, że po otrzymaniu łaski usprawiedliwienia każdy pokutujący grzesznik uzyskuje takie odpuszczenie winy i zmazanie wiecznej kary, że nie podlega już żadnej karze doczesnej do odpokutowania w tym świecie lub w przyszłym w czyśćcu, zanim będzie mógł wejść do królestwa niebieskiego - niech będzie wyklęty,,.
Upraszczając - jeżeli umrzesz przed oddaniem ukradzionych pieniędzy to trafisz do czyśćca, Sobór Florencki: ,,[Orzekamy] też, że jeśli szczerze pokutujący umarliby w miłości Boga, zanim godnymi owocami pokuty zadośćuczyniliby za winy i zaniedbania, ich dusze po śmierci zostają oczyszczone karami czyśćcowymi,,.
KARA CZYŚĆCOWA
Czyli
ilość tej kary należnej za grzech z czasem jak się grzeszy to jest coś
co się kumuluje, i jak nie spuszczasz tej kary, tym więcej spędzisz
czasu cierpiąc w czyśćcu. Ale jak ciężkie są te kary czyśćcowe? Tutaj
oficjalnego nauczania nie ma więc musimy się osunąć w odment objawień
prywatnych:
Dawid
Mysior: ,,Ja na przykład czytałem kiedyś że minuta w czyśćcu jest
gorsza niż 50 lat w najcięższych cierpieniach na ziemi,,.
Diakon
Franciszek: ,,Jeden święty który był mistycznie w czyśćcu to powiedział
że wolałby sto lat pracować w kamieniołomach niż jeden dzień przebywać w
czyśćcu.
Jak
mówił Ojciec Pio: ,,Gdyby Pan pozwolił duszy na przejście z tego ognia
do najbardziej palących płomieni na tej ziemi, byłoby to niczym
przejście z gorącej wody do zimnej (...) Córko moja, dusze z czyśćca
wolałyby rzucić się w ogień ziemski, gdyż dla nich byłoby to niczym
rzucenie się do źródła świeżej wody,,.
Ks.
Sebastian Picur czyta dzienniczek św. Faustyny: ,,Święta Siostra
Faustyna która miała wizję dusz czyśćcowych w dzienniczku tak opisała
pewną historię: w pewnej chwili w nocy przyszła jedna z naszych sióstr
do mnie która umarła przed dwoma miesiącami, ujrzałam ją w strasznym
stanie, cała w płomieniach, twarz boleśnie wykrzywiona, na drugą noc
przyszła znowu a ujrzałam ją w straszniejszym stanie, w straszniejszych
płomieniach na twarzy malowała się rozpacz.
Przemysław
Janiszewski z "Moc w słabości" czyta to co sprawozdała Maria Maddalena
de' Pazzi: ,,Święta Maria Magdalena de' Pazzi doznała ekstazy i słyszano
jak kilka razy wołała - tak pójdę tam, w których to słowach pragnęła
przyjąć to słowa anioła stróża zachęcającego ją do odwiedzenia czyśćca,
widziała tam lud i ogień, a duszę przechodziły od jednego do drugiego,
odbywały kare a jednak były zadowolone ponieważ wiedziały że te udręki
stanowią drogę do ich szczęścia, ujrzała miejsce pełne odrażających
demonów które dręczyły duszę przebijając je, weszła do więzienia w
których przebywali kłamcy bardzo blisko piekła, byli oni zanużeni w
zamrożonym stawie a do ich ust wlewano roztopiony ołów,,.
Więc
kradniesz pieniądze, idziesz do spowiedzi, dostajesz rozgrzeszenie ale
nie umierasz, i nie masz jak oddać ukradzionych pieniędzy np. nie dość
że roztrwoniłeś te pieniądze w kasynie to jeszcze nie wiesz gdzie
mieszka osoba której ukradłeś pieniądze ani gdzie można spotkać tą
osobę. Równie dobrze może być on martwy. Czy w tym momencie straciłeś
możliwość usunięcia z swojego konta twojej kary doczesnej? - Nie. Jak
uczy kościół istnieje wiele różnych sposobów na które można odpracować
te kary:
Z
tego wynika potem Anatema: ,,Gdyby ktoś mówił, że kary doczesnej
należnej za grzechy nie można Bogu zadośćuczynić przez zasługi Chrystusa
karami przez Niego wymierzonymi i cierpliwie zniesionymi, czy
nałożonymi przez kapłana, ani nawet dobrowolnie przyjętymi jak posty,
modlitwy, jałmużny lub inne dzieła pobożności, i że dlatego najlepszą
pokutą jest jedynie nowe życie - niech będzie wyklęty,,. - (przez niego
wymierzonymi czyli przez Boga wymierzonymi - Tobie grzeszniku)
Czyli
Bóg jeszcze tu na ziemi może wymierzać ci kary za to co zrobiłeś, i
jest tu taka dynamika że czym gorzej tym lepiej im większe cierpienia
bóg na ciebie zsyła to im je cierpliwie znosisz to w sumie zysk dla
ciebie, nie będziesz musiał tej samej kary ale w większych cierpieniach
odpracowywać w czyśćcu. Teraz ktoś może zapytać: Czy ta interakcja że
Bóg wybacza grzech, ale i tak narzuca na ciebie ziemi kare doczesną jest
obecne w Biblii? - Tak:
W
Księdze Drugiej Samuela czytamy, że Dawidowi spodobała się kobieta o
imieniu Bat-Szeba. Dawid rozkazał, aby mąż Bat-Szeby, Uriasz, został
postawiony na samym froncie walki, co zgodnie z planem Dawida
poskutkowało śmiercią Uriasza. Z seksu Dawida i Bat-Szeby urodziło się
dziecko, jednak grzech, jakiego dopuścił się Dawid, nie podobał się
Bogu:: ,,To mówi pan, bóg Izraela: (...) Czemu zlekceważyłeś pana,
popełniając to, co złe w jego oczach? zabiłeś (...) Uriasza, a jego żonę
wziąłeś sobie za małżonkę. (...) Dlatego właśnie miecz nie oddali się
od domu twojego na wieki, albowiem mnie zlekceważyłeś,,. (2 SM 12:7-10).
,,To mówi pan: oto ja wywiodę przeciwko tobie nieszczęście z własnego
twego domu, żony zaś twoje zabiorę sprzed oczu twoich, a oddam je
twojemu współzawodnikowi, który będzie obcował z twoimi żonami - wobec
tego słońca,, (2 SM 12:11-12). - Pośrednikiem Boga w tej scenie jest
niejaki Natan, możecie myśleć o tym w taki sposób że Natan jest tutaj
odpowiednikiem księdza katolickiego, i dalej: ,,Dawid rzekł do Natana:
<<zgrzeszyłem wobec pana>>. Natan odrzekł Dawidowi:
<<Pan opuszcza ci też twój grzech>>,, (2 SM 12:13).
Zauważcie - Dawid otrzymał właśnie rozgrzeszenie: ,,<<Lecz
dlatego, że przez ten czyn odważyłeś się wzgardzić panem, syn, który ci
się urodzi na pewno umrze>>,, (2 SM 12:14). ,,Natan udał się potem
do swego domu. Pan dotknął dziecko, które urodziła Dawidowi Żona
Uriasza, tak iż ciężko zachorowało,, (2 SM 12:15). Ten sam fragment w
Biblii Paulistów: ,,Pan zesłał ciężką chorobę na dziecko (...) (2 SM
12:15) ,,Dawid błagał Boga za chłopcem i zachowywał surowy post, a
wróciwszy do siebie, całą noc leżał na ziemi. (,,,). W siódmym dniu
dziecko zmarło,, (2 SM 12:16-18). - W tej scenie Dawid się umartwia bo
chcę usunąć tak dużo kary doczesnej za swój grzech żeby kara w postaci
śmierci jego syna nie musiała się urzeczywistnić, co oczywiście się nie
udaje - Bóg zabija to dziecko a potem zgodnie z proroctwem Boga - żony
Dawida są mu odebrane i zostają zgwałcone jako jeszcze jedna kara
zesłana na Dawida.
Kara
doczesna jest bardzo podobna do długu, i tak w XI-XII wieku, jeden z
hierarchów katolickich najwyraźniej pomyślał tak: na tym można zrobić
niezły biznes - i miał rację. Wiecie jak zarobić milion złotych? -
sprzedaj coś co kosztuje złotówkę milionowi osób, myśląc o tym zauważysz
szybko że to nie jest takie proste no bo przecież istnieją też koszty
produkcji, a to będzie samo w sobie kosztowało. Więc musisz włożyć kasę w
ten projekt żeby uzyskać produkt który za złotówkę sprzedasz w
pierwszej kolejności, lecz w przypadku kar doczesnych tak nie jest -
można ludziom po prostu wcisnąć kit. Katolicki kościół zarządza
kompletnie niewidzialnymi rzeczami więc biskup jeden z drugi wymyślili
taki system: Powiemy ludziom tak: hej ludzie słuchajcie jeżeli tylko
zapłacicie tysiaka, to my usuniemy wam 10 dni kar doczesnych, 10 dni
mniej będziecie cierpieć w czyśćcu. Zgodzicie się przecież że to są
korzystne warunki? I tak powstał odpust:
Co łaska... (ale nie mniej niż...)
Słysząc słowo odpust widzimy automatycznie stragany, ale powiedzmy dlaczego w świadomości polaka odpust to stragany. Według oficjalnego nauczania kościoła odpust to: ,,odpust jest uwolnieniem od kary doczesnej która pozostaje po odpuszczeniu winy i kary wiecznej,, i jest to uwolnienie które odbywa się nie za sprawą uczynków pokutującego lecz za sprawą kościoła który w pewnym sensie odwala za pokutującego tą robotę.
Katolicy widzą to tak że jest taki skarbiec zasług Jezusa i świętych i oni biorą z tych zasług, użyczają ich tobie co sprawia że kary doczesne są ujmowane z twojego konta za odpowiednią zapłatą. No i kary doczesne mogą być odejmowane nie tylko tobie, na pewnym etapie historii każda osoba mogła też kupić odpust by wydostać z czyśćca zmarłych już członków rodziny. Więc kupowało się odpust w imieniu jakiejś zmarłej i przebywającej w czyśćcu osoby.
Ludzie traktowali zakupione odpusty śmiertelnie poważnie, co prostszy umysł a takich nie brakowało w średniowieczu po prostu uważał że teraz będę miał szczęście na ziemi, no bo jeżeli Bóg nie będzie mnie karał karami doczesnymi tu na ziemi to będę miał sielankę. Więc przez wieki kościół katolicki używał systemu który oferował katolikom odpusty za coś w zamian, odpusty były wykorzystywane aby sfinansować a potem zwerbować ludzi do krucjat. Jak mówi Sobór Trydencki: ,,odpustu nie powinno się udzielać bez przyczyny (...) Przyczyna winna być odpowiednia, jak pójście przeciwko niewiernym, budowanie kościołów, udzielanie jałmużny itd.; Nie należy go udzielać darmowo,,.
Ale zróbmy wstecz w czasie, tekst Soboru Laterańskiego 4 kończy się sporym rozdziałem który dokładnie informuje, w jaki sposób kościół będzie organizował krucjatę, dowiadujemy się że kościół: ,,Gorąco pragniemy uwolnić Ziemię Świętą z rąk bezbożników (...) jeżeli Pan pozwoli, aby za naszym staraniem i z naszą pomocą wojsko zostało dobrze zorganizowane (...) Uzbrojeni w ten sposób w duchowy i materialny oręż będą mogli bardziej bezpiecznie walczyć przeciwko nieprzyjaciołom wiary.
,,My zaś, mocą władzy związywania i rozwiązywania - udzielonej nam przez Boga, jakkolwiek niegodnym - udzielamy odpustu zupełnego za grzechy tym wszystkim, którzy osobiście i na własny koszt podejmą trud wyprawy, byleby tylko szczerze okazali skruchę w sercu i wyznali je [na spowiedzi] ustami; obiecujemy im, że w dniu wynagradzania sprawiedliwych otrzymają pełnię zbawienia wiecznego. 71, 26. Udzielamy też pełnego odpuszczenia grzechów tym, którzy nie wezmą udziału w krucjacie osobiście, ale wyślą tam na swój koszt (...) odpowiednich ludzi, jak również i tym, którzy wezmą w niej udział osobiście, ale na koszt innych,,.
Jak widać odpust który udziela Sobór jest w tym przypadku zupełny, czyli po śmierci taki krzyżowiec spędzi dokładnie 0 minut w czyśćcu. Wszystkie jego kary doczesne są odpuszczone. Koncept odpustu zupełnego powstał z powodu krucjat. Pierwszym papieżem który obiecał ludziom odpust zupełny był Urban 2, on po raz pierwszy powiedział aby ludzie szli na krucjatę i że dzięki temu dostaną taki odpust zupełny. Starszą ideą są odpusty cząstkowe czyli częściowe usunięcie z twojego konta kar doczesnych. Te usunięcia liczyło się w dniach.
Sobór Laterański V: ,,Ktokolwiek jawnie czy publicznie złorzeczyłby Bogu i obelżywymi i bezwstydnymi słowami wyraźnie bluźnił przeciwko Jezusowi lub Maryi (...) Gdyby był szlachcicem, zostanie ukarany grzywną dwudziestu pięciu dukatów, za drugim razem - pięćdziesięciu, które mają być przeznaczone na potrzeby budowy bazyliki Księcia Apostołów w Rzymie, (...) Gdyby był nisko urodzony i plebejusz, zostanie wtrącony do więzienia. Jeśli więcej niż dwa razy zostałby przyłapany na publicznym bluźnierstwie, będzie zmuszony stać przez cały dzień przed wejściem do głównego kościoła ubrany w czapkę hańby. Jeśli więcej razy popadłby w ten sam grzech, zostanie skazany na dożywotne więzienie lub galery,, (...) Ci zaś, którzy w badaniu i karaniu ich będą gorliwi i surowi, za każdym razem uzyskają odpust dziesięciu lat i zatrzymają trzecią część kary pieniężnej,,.
Na tym etapie należy też dodać że katolicy są zobowiązani przez dogmat wierzyć w skuteczność odpustów, że one naprawdę działają. Nie można być katolikiem i uważać że to był błąd. Na to jest Anatema. Jeżeli zapyta się katolika czy istnieją jakieś biblijne postawy, przekonania że istnieje czyściec to powie: Tak, jeszcze jak. Ale odpusty to czysty wymysł, jak mówi historyk Nicolaus Paulus że koncepcja odpustu przed XI wiekiem była kompletnie nie znana w teorii jak i w praktyce.
Jak mówi kardynał Gerhard Ludwik Muller: ,,w swej praktyce i w teologicznym uzasadnieniu odpust nie ma żadnych precedensów w Nowym Testamencie i w publicznej pokucie kościelnej pierwszego tysiąclecia, trzeba w nim widzieć twórczą odpowiedź na nową sytuację.
W XIV i XV wieku po prostu od różnych warstw społecznych oczekiwano że złożą donację dla kościoła wedle swoich możliwości ,,coraz precyzyjniej określano wartość jałmużny, jaką należało złożyć, a także warunki, jakie należało wypełnić, aby dostąpić odpustu krucjatowego. (...) Określano także kwoty, które należało uiścić. Ich wysokość uzależniano od pozycji społecznej (...) Podobnie postąpili Aleksander VI i Juliusz II. wyznaczając wysokość jałmużny, jaką należało złożyć, aby zyskać odpust,,.
Papieże i kościół autoryzował tą praktykę gdzie oferuje się nijak niewykrywalną korzyść za którą ludzie płacą w pełni materialne i wykrywalne pieniądze. To papieże dogadywali się z władzą polityczną, niekiedy oddając jej połowę zysków ze sprzedaży odpustów. To papieże nawoływali do krucjat kusząc ludzi odpustem zupełnym, używając słów na tyle dwuznacznie że nie można winić prostych średniowiecznych ludzi którzy interpretowali te słowa tak, że zarówno kara jak i wina będzie im odpuszczona jeżeli dołączą do krucjat. Więc to tylko u stóp papieży i kościoła należy zrzucać swe zażalenie.
popularne mity w które wierzą ludzie:
ULEPIENIE ADAMA W OGRODZIE EDENObojętnie
czy wierzymy w historię Adama i Ewy to wszyscy zgodzimy się że według
Biblii Bóg Jahwe stworzył człowieka w ogrodzie Eden. Był to specjalny
odizolowany ogród, który Bóg wydzielił na ziemi. Zgodzimy się zatem że
pierwszy człowiek Adam został stworzony w ogrodzie Eden. Otóż według
Biblii Adam nie został stworzony w ogrodzie Eden. Zerknijmy do Biblii
Księga Rodzaju:
,,Wtedy
to Pan Bóg ulepił człowieka z prochu ziemi i tchnął w jego nozdrza
tchnienie życia, wskutek czego stał się człowiek istotą żywą. A
zasadziwszy ogród w Eden na wschodzie, Pan Bóg umieścił tam człowieka,
którego ulepił,,. (Rdz 2, 7-8)
,,Pan Bóg wziął zatem człowieka i umieścił go w ogrodzie Eden, aby uprawiał go i doglądał,,. (Rdz 2, 15)
Jak
zatem widzimy mamy tu jasno pisaną chronologie zdarzeń. Najpierw Bóg
Jahwe lepi Adama z gliny, potem tworzy ogród Eden, i dopiero wtedy
umieszcza Adama w ogrodzie Eden. Informacja ta została pisana
dwukrotnie, nie mamy zatem w Biblii opisane w którym dokładnie miejscu
Bóg miał ulepić Adama.
JABŁKO ADAMA I EWY
Zgodzimy
się jednak z tym że Bóg tworzy kobietę Ewę i zakazuje Adamowi i Ewie
kosztowania owocu z drzewa poznania dobra i zła. Adam i Ewa łamią jednak
zakaz i łamią jednak owoc. Owoc który każdy z nas zna jako jabłko
wielokrotnie w naszej kulturze widzieliśmy przedstawienia jak Adam i Ewa
jedzą jabłko. Widzieliśmy to na wielu obrazach, a motyw jedzenia jabłka
zakorzenił się w naszej kulturze. Otóż według Biblii Adam i Ewa nie
zjedli żadnego jabłka:
,,Wtedy
niewiasta spostrzegła, że drzewo to ma owoce dobre do jedzenia, że
owoce dobre do jedzenia, że jest ono rozkoszą dla oczu i że owoce tego
drzewa nadają się do zdobycia wiedzy. Zerwała zatem z niego owoc,
skosztowała i dała swemu mężowi, który był z nią: a on zjadł. A wtedy
otworzyły się im obojgu oczy i poznali, że są nadzy; spletli więc
gałązki figowe i zrobili sobie przepaski,,. (Rdz 3, 6-7)
W
Biblii zatem napisane mamy tylko tyle, że Adam i Ewa zjedli bliżej
nieokreślony owoc. Dlaczego więc każdy uważa że zjedli jabłko? Otóż
rozwiązanie jest bardzo proste: Pod koniec IV w.n.e Hieronim ze Strydonu
dokonał pierwszego przekładu Biblii z hebrajskiego i greki na język
łaciński. Święty Hieronim zamiast użyć powszechnego określenia
łacińskiego fructus czyli owoc, użył słowa malum - które oznacza jabłko
lub zło.
Jako że Ewa zrywając owoc popełniła zło, skojarzenie wydawało mu się uzasadnione. W Biblii nie ma zatem mowy o żadnym jabłku.
KAIN I ABEL a inni ludzie
Jak każdy wie, Adam i Ewa mieli dwóch synów - Kaina i Abla. Oboje bracia złożyli Bogu ofiary. Kain plony ziemi, Abel zaś pierworodne
owce i ich tłuszcz. Bóg Jahwe wejrzał jednak na ofiarę Abla, gdyż robił
woń palonego tłuszczu. Rozgniewany tym faktem Kain postanowił zabić
Abla. Każdy zgodzi się że według Biblii w tamtej chwili istniało tylko
czworo ludzi. Adam, Ewa, Kain, Abel.
Otóż
jest to informacja nie prawdziwa. Według Biblii istnieli również wtedy
inni ludzie. Po tym gdy Bóg dowiaduje się że Kain zabił Abla skazuje go
na tułaczkę po ziemi:
,,Kain
rzekł do Pana: <<Zbyt wielka jest kara moja, abym mógł ją znieść.
Skoro mnie teraz wypędzasz z tej roli, i mam się ukrywać przed tobą, i
być tułaczem i zbiegiem na ziemi, każdy, kto mnie spotka, będzie mógł
mnie zabić!>> Ale Pan mu powiedział: <<O, nie! Ktokolwiek by
zabił Kaina, siedmiokrotną pomstę poniesie!>> Dał też Pan znamię
Kainowi, aby go nie zabił, ktokolwiek go spotka. Po czym Kain odszedł od
Pana i zamieszkał w kraju Nod, na wschód od Edenu. Kain zbliżył się do
swej żony, a ona poczęła i urodziła Henocha,,. (Rdz 4, 13-17)
Mamy
zatem wyraźnie napisane że istnieli także inni ludzie. Jak wskazuje
James Cogel profesor literatury hebrajskiej oraz Biblii. A także Mary
Joan Winn profesor studiów religijnych. Opis ten sugeruje że autor
tekstów wiedział o istnieniu innych ludzi, lecz ludzie ci nie mieli dla
niego znaczenia, i nie byli brani pod uwagę w jego relacji. Autor
martwił się bowiem o Adama i Ewę i o ich potomstwo, nie zaś o ludzi z
poza tej grupy.
WYGLĄD SZATANA
Znany wizerunek Szatana jako czerwonej postaci z rogami, kopytami
oraz widłami to tylko i wyłącznie mit. Wygląd Szatana nie został nigdzie
opisany w Biblii. Dopiero od IX w.n.e. Szatan często był pokazywany w
sztuce chrześcijańskiej jako wymysł z rogami, kopytami i owłosionymi
nogami, ogonem oraz trzymającej widły.
CZYŚCIEC
W Biblii nie ma ani słowa na temat czyśćca. Ta idea powstała w teologi katolickiej dopiero w XII w.
ABORCJA
W Biblii nie ma też słowa o tym że aborcja to morderstwo.
ŚWIĘTY GRAAL
Jeszcze
jeden mit odnosi się do świętego Graala. Otóż w Biblii nie ma też ani
słowa o świętym Graalu. Jest to kolejna już tradycja która powstała w
średniowieczu.
para zwierząt w POTOPie
Obojętnie
co każdy z nas sądzi o Biblijnej historii o Potopie, wszyscy zgodzimy
się co do jednego - według Biblii Bóg Jahwe postanowił zesłać Potop by
zniszczyć ludzkość, lecz ostrzegł Noego aby ten zbudował arkę i uratował
parę z każdego gatunku zwierząt. Każdy z nas o tym słyszał, widział
wiele obrazów przedstawiających to wydarzenie - Noe ratuję parę każdego
gatunku:
,,Z
każdego gatunku ptactwa, bydła i zwierząt pełzających po ziemi po
parze; niechaj wejdą do ciebie, aby nie wyginęły,,. (Rdz 6, 20)
Na
czym zatem polega mit, skoro mamy tutaj cytat z Biblii potwierdzający
że Noe bierze każde ze zwierząt? - Otóż zerknijmy 4 wersety dalej:
,,Z
wszelkich zwierząt czystych weź z sobą siedem samców i siedem samic, ze
zwierząt zaś nieczystych po jednej patrze: samca i samicę; również i z
ptactwa - po siedem samców i po siedem samic, aby w ten sposób zachować
ich potomstwo dla całej ziemi,,. (Rdz 7, 2-3)
Wcześniej
czytaliśmy o jednej parze, teraz zaś czytamy o siedmiu parach. Zobaczmy
co się stało według Biblii gdy Noe z rodziną i zwierzętami wyszedł z
Arki:
,,Noe
zbudował ołtarz dla Pana i wziąwszy ze wszystkich zwierząt czystych i z
ptaków czystych złożył je w ofierze całopalnej na tym ołtarzu. Gdy Pan
poczuł miłą woń, rzekł do siebie: <<Nie będę już więcej złorzeczył
ziemi ze względu na ludzi, bo usposobienie człowieka jest złe już od
młodości. Przeto już nigdy nie zgładzę wszystkiego, co żyje, jak to
uczyniłem,,. (Rdz 8, 20-21)
Jeśli
Noe wziąłby tylko po parze zwierząt czystych, aby je uratować, a
następnie od razu je zabił aby złożyć ofiarę Bogu Jahwe, to
doprowadziłby tym samym do ich wyginięcia i akcja ratowania całego
gatunku nie miała by sensu. Według komentatorów owe siedem par zwierząt
czystych, zostaje wzięte właśnie po to, aby później złożyć ofiarę z
mięsa jakie lubił Bóg, dlatego też Bóg Jahwe dał dodatkowe rozkazy aby
wziąć więcej czystych zwierząt.
czy jedynie JEZUS WSTĄPIŁ DO NIEBA?
Każdy
z nas słyszał o tym, że Jezus dokonał w niebo wstąpienia. To że Jezus
wstąpił do nieba jest dla chrześcijan bardzo ważnym i unikatowym. Otóż
jak się okazuje w wielu różnych kulturach znajdziemy ludzi którzy
wstąpili do nieba (np. Ardzuna, Yudhishthira).
Zgodzimy
się jednak z tym że według Biblii tylko Jezus dokonał w niebo
wstąpienia. Otóż jak się okazuje w Biblii także dwie inne osoby wstąpiły
do nieba i zrobiły to jako żywe, fizyczne istoty:
,,Henoch po urodzenia się Metuszelacha
żył w przyjaźni z Bogiem trzysta lat i miał synów i córki. Ogólna
liczba lat życia Henocha: trzysta sześćdziesiąt pięć. Żył więc Henoch w
przyjaźni z Bogiem, a następnie znikł, bo zabrał go Bóg,,. (Rdz 5,
22-24)
Fragment
ten nie wspomina dokąd dokładnie Bóg zabrał Henocha, ale wiemy to z
Księgi Henocha szczegółowo opowiadającej fizyczną podróż Henocha do
nieba. Druga osoba została opisana w drugiej Księdze Królewskiej:
,,Podczas
gdy oni szli i rozmawiali, oto zjawił się wóz ognisty wraz z rumakami
ognistymi i rozdzielił obydwóch: a Eliasz wśród wichru wstąpił do
niebios,,. (2 Krl, 2, 11)
Jak zatem widzimy, także 2 inne biblijne postacie: Henoch oraz Eliasz wstąpiły do nieba.
TYLKO JEZUS CZAROWAŁ?
Zgodzimy
się jednak z tym że myśląc o Biblijnym przywracaniu wzroku ślepym,
leczeniu oraz rozmnażaniu jedzenia automatycznie przypisujemy te chlubne
czyny tylko i wyłącznie Jezusowi. Ponownie jednak jest to mit, ponieważ
inne postacie z Biblii, również dokonywały takich rzeczy. Byli to
wspomniani przed chwilą: prorok Eliasz oraz jego uczeń Elizeusz.
-Eliasz dokonał rozmnożenia mąki i oliwy u wdowy z Sarepty w 1 Księdze Królewskiej, rozdział 17, wersety 14-16.
-Elizeusz nakarmił 100 mężczyzn 20 bochenkami chleba w 2 Księdze Królewskiej, rozdział 4, wersety 42-44.
-Elizeusz uleczył Naamana z trądu w 2 Księdze Królewskiej, rozdział 5, wersety 1-14.
-Elizeusz przywrócił wzrok żołnierzom syryjskim w 2 Księdze Królewskiej, rozdział 6, wersety 19-23.
Zgodzimy
się jednak z tym że tylko Jezus był w stanie wskrzeszać zmarłych np.
wskrzeszając Łazarza, to właśnie odróżnia go od innych proroków. Otóż
według Biblii zarówno Eliasz jak i Elizeusz wskrzeszali zmarłych:
-Eliasz wskrzesił z martwych syna wdowy z Sarepty w 1 Księdze Królewskiej, rozdział 17, wersety 17-24.
-Elizeusz zaś wskrzesił dziecko w 2 Księdze Królewskiej, rozdział 4, wersety 18-37.
Stąd też wielu Żydów widząc cudy Jezusa, uważało że Jezus jest tak naprawdę Eliaszem którego powrotu oczekiwali.
Jezus narodził się 25 grudnia?
Jak
wiemy narodziny Jezusa są obchodzone jako święto 25 grudnia.
Chrześcijanie obchodzą tego dnia Boże Narodzenie. W Biblii nie ma jednak
ani słowa o tym kiedy miał się urodzić Jezus. Data ta jest wyłącznie
symboliczna.
25 grudnia w Rzymie obchodzono święto Boga Słońca Sol Invictus, w podobnym czasie Rzymianie obchodzili Saturnalia,
a przesilenie zimowe w kalendarzu Rzymskim którym posługiwał się
kościół w IV wieku miało stale wyznaczoną datę 25 grudnia. Gdy zatem
chrześcijaństwo stało się religią państwową w IV wieku, kościół
dostosowując się do realiów oraz obyczajów ludzi wybrał umowną datę 25
grudnia jako dzień narodzin Jezusa.
Maria Magdalena to prostytutka?
Każdy
z nas słyszał historię o Marii Magdalenie. Jest to kobieca postać która
występuje w Nowym Testamencie. Magda Magdalena należała do kręgu
uczniów Jezusa, powszechnie kojarzymy że według Biblii Magda Magdalena
wcześniej była kobietą lekkich obyczajów, lub mówiąc bardziej dostaje
była prostytutką. Otóż w Biblii nie ma na ten temat ani słowa. Na temat
Marii Magdaleny znajdziemy taki fragment w Ewangelii według św. Łukasza:
,,Następnie
wędrował przez miasta i wsie, nauczając i głosząc Ewangelię o
królestwie Bożym. A było z Nim Dwunastu oraz kilku kobiet, które uwolnił
od złych duchów i od słabości: Maria, zwana Magdaleną, którą opuściło
siedem złych duchów,,. (Łk 8, 1-2)
Mamy
zatem jedynie informację że opuściło ją 7 złych duchów, w każdej z 4
ewangelii czytamy jeszcze że Maria Magdalena jako 1 przybyła do grobu
Jezusa. Nigdzie w Biblii nie ma zatem słowa o tym, że była prostytutką.
Zadajmy sobie zatem pytanie skąd tak naprawdę wziął się ów mit?
Odpowiedź jest bardzo prosta, otóż w 581 roku Papież Grzegorz I połączył
Magdę Magdalenę z nienazwaną grzeszną kobietą która namaszcza stopy
Jezusa we wcześniejszym rozdziale. Doprowadziło to do powszechnego ale
błędnego przekonania, że Maria Magdalena była rozwiązłą kobietą.
Mimo
że w 1969 roku, Papież Patos 6 w ogólnym kalendarzu Rzymskim usunął
powiązanie Marii Magdaleny z tą grzeszną kobietą, to wciąż jednak w
kulturze masowej trwa mit o tym że była ona prostytutką.
ANIOŁY TO SKRZYDLATE POSTACIE?
Każdy
z nas zgodzi się jednak z tym że Aniołowie wyglądali na przyjazne
podobne do ludzi istoty, które miały skrzydła. Setki razy widzieliśmy
takie przedstawienia w filmach czy obrazach. Otóż lektura Biblii
pokazuje jednak wyraźnie że aniołowie nie mieli skrzydeł i wcale tak nie
wyglądali. Wskazuje na to teolog i profesor historii kościoła James Orr
w międzynarodowej standardowej encyklopedii Biblii.
Jedyne
2 wyjątki stanowią 2 opisy istot znanych jako Serafin oraz Erube. Każdy
i dosłownie każdy inny biblijni opis aniołów pokazuje że istoty te nie
miały skrzydeł. Początkowo tak w sztuce były przedstawiane anioły bez
skrzydeł. Pierwszy raz anioł ze skrzydłami został przedstawiony pod
koniec IV wieku n.e aby wyjaśnić to w jaki sposób aniołowie potrafili
wznosić się do nieba. Opisy Biblijne z:
Księga Daniela 10, 5-6
Księga Ezechiela 8, 2; 40, 3; 1, 4-28
II Księga Henocha 1
Apokalipsa Abrahama 11, 1-4
Pokazują że aniołowie miały lśniące stroje okrywające ich ciało.
Inny
popularny mit głosi z kolei że aniołowie to postacie duchowe. Ponownie
jednak każdy biblijny opis pokazuje że były to postacie fizyczne
działające w materialnym świecie. Aniołowie chodzili, dotykali ludzi,
tak jak w historii o Eliaszu. A także jedli pokarm tak jak w historii z
Abrahamem oraz Gedeonem.
Co
więcej według Biblii spotkanie z Malekiem bywało bardzo niebezpieczne.
Znamy wszak historie o tym jak aniołowie oślepili mieszkańców Sodomy i
Gomory przed domem Lota. A także historię o tym jak Anioł chcący
zniszczyć Jerozolimie bardzo przeraził Króla Dawida. Z kolei jak wojska
zajęły Jerozolimę - II Księga Królewska opisuje:
,,Tejże
samej nocy wyszedł Anioł Pański i pobił w obozie Asyryjczyków sto
osiemdziesiąt pięć tysięcy ludzi. Rano, kiedy wstali, oto ci wszyscy
byli martwymi ciałami,,. (2 Krl 19, 35)
TRZEJ KRÓLOWIE
3
Królowie którzy przybyli ze wschodu aby ujrzeć narodzonego Jezusa.
Historia ta pojawia się w Biblii według św. Mateusza. Każdy z nas wiele
razy słyszał tą historię, mamy nawet w Polsce święto 3 króli - dzień
wolny od pracy.
Królami
tymi mieli być Kacper, Melchior i Baltazar. Problem polega na tym że w
Biblii nie ma ani jednego słowa na temat 3 królach. Zerknijmy na
Ewangelie według św. Mateusza:
,,Gdy
zaś Jezus narodził się w Betlejem w Judei za panowania króla Heroda,
oto Mędrcy ze Wschodu przybyli do Jerozolimy i pytali: Gdzie jest nowo
narodzony król żydowski? Ujrzeliśmy bowiem jego gwiazdę na Wschodzie i
przybyliśmy oddać mu pokłon,, (Mt 2, 1-2)
Jak
widzimy Biblia nie wspomina o żadnych królach, a o mędrcach, choć w
innych tłumaczeniach zwani są oni magami. Nie ma też wzmianki ile tak
naprawdę ich było. Nie ma też ani słowa jak ich mędrcy nosili imiona.
Skąd zatem tradycja o tym że było ich 3? Oto że większość zachodnich
wyznań chrześcijańskich zakładała że było ich trzech, a w oparciu o to
że przynieśli trzy dary: złoto, mirrę oraz kadzidło.
Przykładowo
w chrześcijaństwie wschodnim zwłaszcza w Kościach syryjskich często
uznawano że mędrców było dwunastu. Wcześni chrześcijanie błędnie
zidentyfikowali mędrców jako królów, powołując się na Psalmie 72, 11,
który wspominał o tym że wszyscy królowie oddadzą pokłon przed
Mesjaszem.
,,I oddadzą mu pokłon wszyscy królowie, wszystkie narody będą mu służyły,, (Ps 72, 11)
po co bóg stworzył człowieka?
Jak
zatem widzimy, Jahwe rozkazał także aby Izraelici zabijali wybrane
zwierzęta po czym spalali je, ponieważ Bóg bardzo lubił woń spalonego
mięsa. Innymi słowy według Biblii kazał zabijać zwierzęta i przynosić mu drogocenne materiały.
Jak
wiemy według Biblii Bóg Jahwe stworzył człowieka na swój obraz, oraz
podobieństwo. Jeśli spytamy na ulicy przypadkowych przechodniów o to po
co tak naprawdę Jahwe miał stworzyć ludzi to usłyszymy że zrobił to z
nieskończonej miłości. Każdy z nas zgodzi się zatem z tym że Bóg według
Biblii miał stworzyć człowieka z miłości, z dobroci, że Bóg tak umiłował
człowieka aby ten był szczęśliwy na ziemi i nie wykonywał żadnych
określonych zadań.
Problem polega na tym, że Biblia podaje inny powód dla którego Bóg stworzył człowieka. Zerknijmy do Księgi Rodzaju:
,,Oto
są dzieje początków po stworzeniu nieba i ziemi. Gdy Pan Bóg uczynił
ziemię i niebo, nie było jeszcze żadnego krzewu polnego na ziemi, ani
żadna trawa polna jeszcze nie wzeszła - bo Pan Bóg nie zsyłał deszczu na
ziemię.i nie było człowieka, który by uprawiał ziemię i rów kopał w
ziemi, aby w ten sposób nawadniać całą powierzchnię gleby - wtedy to Pan Bóg ulepił człowieka z prochu ziemi i tchnął w jego nozdrza tchnienie życia, wskutek czego stał się człowiek istotą żywą,,. (Rdz 2, 4-7)
Chwilę później w wersecie 15 czytamy:
,,Pan Bóg wziął zatem człowieka i umieścił go w ogrodzie Eden, aby uprawiał go i doglądał,,. (Rdz 2, 15)
Jak
zatem widzimy Biblia podaje wprost że Jahwe stworzył człowieka do pracy
fizycznej. Według Biblii, człowiek został stworzony aby uprawiał ziemię
oraz kopał rów w ziemię aby nawadniać powierzchnię gleby. Następnie
człowiek został przeniesiony do ogrodu Eden aby to tam pracować,
uprawiać, doglądać.
Nie
ma w tym jednak niczego zaskakującego, wszak we wszystkich starożytnych
wierzeniach i księgach religijnych czytamy o tym że człowiek został
stworzony do pracy fizycznej aby odciążyć Bogów. Czytamy o tym np. w
starszych od Biblii o 1000 lat tekstach z Mezopotamii takimi jak
Atra-Hasis:
Biblia
700-500 r.p.n.e: ,,człowiek został stworzony, aby uprawiał ziemię oraz
kopał rów w ziemi aby nawadniać powierzchnię gleby, następnie uprawia i
dogląda ogród,,
Atra-Hasis 1800 r.p.n.e: ,,człowiek został stworzony, aby pracował na roli oraz kopał kanały rzeczne.
z czego został stworzony człowiek?
Podany
wcześniej cytat od razu obala inny mit, związany z tym że Bóg miał
stworzyć człowieka z niczego. Jak czytaliśmy Jahwe nie stworzył
człowieka z niczego, a ulepił człowieka z prochu ziemi. Innymi słowy
stworzył go z czegoś co istniało, przekształcając jedynie materię. Po
raz kolejny, wszystkie starożytnie kultury również dobitnie stwierdzały
że Bogowie ulepiły człowieka z gliny.
NIEZWYKŁE DRZEWO W OGRODZIE EDEN
Każdy
z nas zgodzi się jednak z tym, że po tym jak Jahwe stworzył mężczyznę
Adama następnie tworzy kobietę Ewę. Według Biblii Adam i Ewa żyją w
ogrodzie Eden, ogrodzie pełnym drzew. Bóg Jahwe zakazuje jednak Adamowi i
Ewie kosztowania w ogrodzie Eden owocu z drzewa poznania dobra i zła.
Według Biblii w ogrodzie istniały inne drzewa, jednak wyróżniono tylko
to jedno niezwykłe drzewo poznania dobra i zła. (Jak pamiętamy, to owoc z
tego drzewa zjedzony przez nich wcale nie był jabłkiem tylko bliżej
nieokreślonym owocem). Adam i Ewa kosztują zatem owoc z tego drzewa, po
czym Jahwe wypędza ich z ogrodu.
Zgodzimy
się zatem z tym że Biblia opowiada tylko o jednym niezwykłym drzewie w
ogrodzie Eden. Problem polega na tym że Biblia wyraźnie zaznacza
istnienie nie jednego, a dwóch wyjątkowych drzew. Księga Rodzaju:
,,A
zasadziwszy ogród w Eden na wschodzie, Pan Bóg umieścił tam człowieka,
którego ulepił. Na rozkaz Pana Boga wyrosły z gleby wszelkie drzewa miłe
z wyglądu i smaczny owoc rodzące oraz drzewo życia w środku tego ogrodu i drzewo poznania dobra i zła,,. (Rdz 2, 8-9)
Mało kto wie o tym że w Edenie istniały 2 niezwykłe drzewa:
-drzewo poznania dobra i zła
-drzewo życia
Po tym jak Jahwe wypędza Adama i Ewę z ogrodu Eden mówi następujące słowa:
,,Po
czym Pan Bóg rzekł: <<Oto człowiek stał się taki jak My: zna
dobro i zło; niechaj teraz nie wyciągnie przypadkiem ręki, aby zerwać
owoc także z drzewa życia, zjeść go i żyć na wieki>>. Dlatego Pan
Bóg wydalił go z ogrodu Eden, aby uprawiał tę ziemię, z której został
wzięty,,. (Rdz 3, 22-23)
Obojętnie
czy wierzymy w tę historię czy nie wierzymy mamy tu wyraźny opis 2
różnych wyjątkowych drzew z Edenu. Jahwe nie chciałby ludzie zerwali
owoc z owego drzewa życia i żyli na wieki. Czytamy też że Jahwe wypędza
człowieka z ogrodu Eden aby ten pracował fizyczne w miejscu z którego
został zabrany.
Niepokalane poczęcie mari?
Każdy
z nas słyszał o tym że Jezus został poczęty i urodzony przez swoją
matkę Marię bez ojca. Abstrahując od tego czy ta historia jest prawdziwa
czy nie, to zgodzimy się że na tym właśnie polega niepokalane
poczęcie.
Otóż
jest to popularny mit i to do tego podwójny. Niepokalane poczęcie
odnosi się bowiem do Marii, matki Jezusa i zakłada że Maria została
zachowana z grzechu pierworodnego, że Maria nie miała grzesznej natury i
była bez grzeszna. Po drugie o niepokalanym poczęciu Marii nie
znajdziemy także żadnej informacji w Biblii. Otóż dogmat o niepokalanym
poczęciu najświętszej Marii Panny został ogłoszony w Kościele Katolickim
przez papieża Prusa IX jako dogmat wiary dopiero 8 grudnia 1854 roku.
Jest
to zatem, stosunkowo nowy wymysł. Przykładowo kościoły prawosławne i
protestanckie nie uznają owego dogmatu. Zgodzimy się jednak z tym że
Maria matka Jezusa została wzięta do nieba. W niebo wzięcie najświętszej
Marii panny ciałem i duszą to bardzo ważny dogmat w kościele
rzymsko-katolickim. Jest to tylko dogmat, gdyż w Biblii nie ma o tym ani
słowa. Dogmat ten ogłosił Papież Pius XII dopiero w 1950 roku.
NARODZINY JEZUSA
Nasz
kalendarz odlicza lata od narodzin Jezusa z Nazaretu. Jak wiemy, Jezus
nie urodził się 25 grudnia - jest to symboliczna data jaką kościół
wybrał dostosowując się do realiów i obyczajów, kiedy to w Rzymie 25 grudnia obchodzono święto Solarnego Boga Sol Invictus.
Zgodzimy
się jednak z tym że obojętnie którego dnia miał się narodzić Jezus, to
przyszedł na świat w 1 r.n.e stąd też odliczamy początek naszego
kalendarza. Oczywiście to tylko i wyłącznie popularny mit, gdyż Jezus
nie narodził się w 1 roku naszej ery. Sporo osób o tym słyszało lecz
wciąż wielu ludzi nie jest tego świadomych.
Zarówno Ewangelia według św. Mateusza jak i św. Łukasza podają że Jezus urodził się za Panowania króla Heroda:
,,Gdy zaś Jezus narodził się w Betlejem w Judei za panowania króla Heroda,,. (Mt 2, 1)
W każdej encyklopedii znajdziemy informację o tym, że Król Herod zmarł w 4 roku przed naszą erą. Oznacza to że Jezus nie mógł się urodzić po 4 roku przed naszą erą.
Większość
teologów uznaje że Jezus narodził się pomiędzy VI a IV rokiem p.n.e.
Jezus mógł mieć nawet 2 lata w czasie wizyty mędrców ze wschodu,
ponieważ Herod nakazał zabójstwo wszystkich chłopców do lat 2. Stosownie
do czasu w którym się dowiedział od mędrców. Błąd daty narodzin oraz naszego kalendarza zapoczątkował mnich - pisarz oraz teolog - Dionizjusz mniejszy który w 525 roku n.e działał z polecenia papieża Jana I.
Dionizjusz
popełnił błąd w swoich obliczeniach wyznaczając początek ery
chrześcijańskiej na rok 754 ery rzymskiej, podczas gdy poprawną datą
byłby rok 750 lub nawet 748.
CZY JEZUS NARODZIŁ SIĘ W ŻŁOBKU?
Wszyscy
jednak zgodzimy się co do jednego - według Biblii Jezus narodził się w
żłobie otoczonym przez zwierzęta oraz aniołów. Wielokrotnie widzieliśmy
takie przedstawienia w naszej kulturze - to jednak tylko MIT.
-Po pierwsze w Biblii nie ma ani słowa o tym że aniołowie byli obecni przy narodzinach.
-Nie ma też ani słowa o żadnych zwierzętach towarzyszącym narodzinom, żadnych osiołkach ani wołach.
W
2012 roku o tym micie rozprawiał Papież Benedykt XVI który w 3 tomie z
serii Jezus z Nazaretu wskazywał że w ewangeliach nie ma ani jednej
wzmianki o zwierzętach przy narodzinach Jezusa. Jest to tylko i
wyłącznie mit który powstał setki lat później.
Sama kwestia narodzin w żłobie wzbudza do dzisiaj niemałą dyskusję. Ewangelia według św. Łukasza wspomina:
,,Udał
się także Józef z Galilei, z miasta Nazaret, do Judei, do miasta
Dawidowego, zwanego Betlejem, ponieważ pochodził z domu i rodu Dawida,
żeby się dać zapisać z poślubioną sobie Maryją, która była brzemienna.
Kiedy tam przybywali, nadszedł dla Maryi czas rozwiązania. Porodziła
swego pierworodnego Syna, owinęła Go w pieluszki i położyła w żłobie,
gdyż nie było dla nich miejsca w gospodzie,,. (Łk 2, 6-7)
greckie
słowo ,kataluma, można przetłumaczyć jako ,gospoda,/,pokój
gościnny,/,miejsce odosobnione,. Bibliści spekulują że Józef i Maria
woleli zostać z rodziną niż w gospodzie, a gdy zobaczyli że dom był
pełen, udali się do cichego pokoju ze żłobem. Jak wskazuje Biblista dr.
Roman Bogacz - Jezus w żaden sposób nie mógł się urodzić w stajni, bo
nie pozwoliłby na to żaden żyd. Możliwe że Jezus narodził się w
pomieszczeniu w którym stał żłób. Żłób Jezusa mógł się zatem znajdować w
Grocie. W tamtych czasach Groty bardzo często używano jako Domy.
Z kolei w Ewangelii według św. Mateusza czytamy jak mędrcy odwiedzają narodzonego Jezusa:
,,Gdy
ujrzeli gwiazdę, bardzo się uradowali. Weszli do domu i zobaczyli
Dziecię z Matką Jego, Maryją; upadli na twarz i oddali Mu pokłon,,. (Mt,
2, 9-10)
Pierwsi chrześcijanie św. Justyn Męczennik, Korygenes oraz św. Hieronim uważali że Jezus urodził się w Grocie.
Podsumowując mity o Jezusie:
-Jezus nie urodził się wcale 25 grudnia
-Nie urodził się także w 1 roku naszej ery
-Nie odwiedzili go żadni trzej królowie o imionach: Kacper, Melchior i Baltazar tylko nieokreślona liczba mędrców.
-Narodzinom w Grocie nie towarzyszyły żadne zwierzęta i anioły
MIT MORZA CZERWONEGO (BŁĄD TŁUMACZENIA?)
Każdy
z nas słyszał historię o tym jak Mojżesz prowadząc Izraelitów rozdziela
wody morza czerwonego. Obojętnie co o tym sądzimy to historia oraz
dzielenie wód morza czerwonego wbiła się w naszą kulturę. Księga Wyjścia
mówi:
,,Bóg
więc prowadził lud okrężną drogą pustynną, ku Morzu Czerwonemu, a
Izraelici wyszli uzbrojeni z ziemi egipskiej,,. (Wj, 13, 18)
Problem
polega na tym że to tylko i wyłącznie popularny mit, mamy tutaj błędne
tłumaczenie. W Hebrajskim oryginale występuje tam bowiem słowo: ,Yam
Suf, - ,morze trzcin,. Tłumacze Biblii Hebrajskiej tworzący Biblię po
grecku przetłumaczyli ten termin na: morze czerwone.
Większość
Biblistów zauważa że, wody morza czerwonego są zbyt słone dla rozwoju
szuwaru, a nazwa morzy nie musi oznaczać części oceanu, lecz dowolny
większy zbiornik wodny. Bibliści sugerują zatem, że rozdzielone mogły
zostać wody jeziora Bardawil, jeziora Tanis, zatoki Akaba. Profesor
teologi, biblista - Waldemar Chrostowski umiejscawia opis w systemie
mokradłowym jezior gorzkich.
jedyne ROZSTĄPIENIE SIĘ WÓD?
Jak
zatem widzimy Biblia w ogóle nie mówi o Morzu Czerwonym, zgodzimy się
jednak z tym że obojętnie jaki był to zbiornik wody to ów biblijny opis
jest jedyny w swoim rodzaju, tylko raz zaszło do takiego cudu
rozstąpienia się wód - To kolejny mit.
Biblia opisuje bowiem również drugi przypadek rozstąpienia wód. Księga Jozuego:
,,Gdy
więc lud wyruszył ze swoich namiotów, by przeprawić się przez Jordan,
kapłani niosący Arkę Przymierza szli na czele ludu. Zaledwie niosący
arkę przyszli nad Jordan, a nogi kapłanów niosących arkę zanurzyły się w
wodzie przybrzeżnej - Jordan bowiem wezbrał aż po brzegi przez cały
czas żniwa - zatrzymały się wody płynące z góry i utworzyły jakby
jeden wał na znacznej przestrzeni od miasta Adam leżącego w pobliżu
Sartan, podczas gdy wody spływające do morza Araby, czyli Morza Słonego,
oddzieliły się zupełnie, a lud przechodził naprzeciw Jerycha.
Kapłani niosący Arkę Przymierza Pańskiego stali mocno na suchym łożysku w
środku Jordanu, a tymczasem cały Izrael szedł po suchej ziemi, aż
wreszcie cały naród skończył przeprawę przez Jordan,,. (Joz 3, 14-17)
Jak
zatem widzimy według Biblii był też drugi cudowny przypadek
rozstąpienia wód, tym razem przypadek który miał miejsce dzięki Arce
przymierza
CZY BÓG SIĘ TŁUMACZYŁ?
Szukając
nowej pracy ludzie wysyłają nowe CV. CV to skrót od łacińskich słów
,Curriculum Vitae, - jest to swoisty życiorys dowodowy w którym ludzie
przedstawiają siebie oraz swoje dokonania. Wszyscy zgodzimy się zatem z
tym, że ludzie często przedstawiają swoje CV, siebie, oraz swoje
dokonania o tyle Bóg z pewnością tego nie robi. Bóg jest wszech-jeden,
wszechmocny oraz potężny więc nie przedstawiałby swego CV. Nie musiałby
także mówić kim tak naprawdę jest, gdyż byłoby oczywiste że jest Bogiem i
że to Bóg przemawia.
Wszyscy
zgodzimy się zatem z tym, że skoro Bóg pojawiał się przed Prorokami, to
według Biblii od początku rozmowa wyglądała mniej więcej w taki sposób:
,,Mojżeszu, zrób to i to, napisz to oraz tamto,, ,,Izaaku, udaj się tu, wykonaj tamto,, ,,Jakubie, wykonaj to, napisz tamto,,
Otóż
jest to tylko popularny mit - błędne przekonanie nie mające pokrycia w
Biblii. Bóg Jahwe zanim przyszedł do Meritum to mówił kim tak naprawdę
jest i przedstawiał swoje CV. Zobaczmy jak to było z Mojżeszem w Księdze
Wyjścia:
,,Bóg
rozmawiał z Mojżeszem i powiedział mu <<Jam jest Jahwe. Ja
objawiłem się Abrahamowi, Izaakowi i Jakubowi jako Bóg Wszechmocny, ale
imienia mego, Jahwe, nie objawiłem im. Ponadto ustanowiłem też
przymierze moje z nimi, że im dam kraj Kanaan, kraj ich wędrówek, gdzie
przebywali jako przybysze. Ja także usłyszałem jęk Izraelitów, których
Egipcjanie obciążyli robotami, i wspomniałem na moje przymierze. Przeto
powiedz synom izraelskim: Ja jestem Pan! Uwolnię was od jarzma
egipskiego i wybawię was z niewoli, i wyswobodzę was wyciągniętym
ramieniem i przez surowe kary,,. (Wj 6, 2-6)
Jak
zatem widzimy Jahwe zaczyna rozmowę od przedstawienia swojego CV, mówi
jak ma na imię, podkreśla że był tym bogiem którego czcili Abraham,
Izaak oraz Jakub, mówi czego dokonał, jak zawarł przymierzę, jak dał im
Kraj Kanaan a dopiero potem przechodzi do rzeczy. Tak z kolei zaczął
przemowę do Izraelitów na górze Synaj:
,,Ja jestem Pan, twój Bóg, który cię wywiódł z ziemi egipskiej, z domu niewoli,,. (Wj 20, 2)
W
naszym tłumaczeniu ,,Ja jestem Pan, twój Bóg,, zaś w hebrajskim
oryginale ,,Ja jestem Jahwe bóg. Ponownie widzimy zatem że Jahwe zaczyna
przemowę od powiedzenia kim tak naprawdę jest oraz czego dokonał. Jahwe
podczas spotkania z Mojżeszem powiedział także:
,,Idź,
a gdy zbierzesz starszych Izraela, powiesz im: Objawił mi się Pan, Bóg
ojców waszych, Bóg Abrahama, Bóg Izaaka i Bóg Jakuba i powiedział:
Nawiedziłem was i ujrzałem, co wam uczyniono w Egipcie,,. (Wj 3, 16)
Tak z kolei Jahwe przedstawił się Izaakowi:
,,Potem
wyruszył Izaak do Beer-Szeby. I zaraz pierwszej nocy ukazał mu się Pan i
rzekł: <<Ja jestem Bogiem twojego ojca, Abrahama. Nie lękaj się,
bo Ja będę z tobą,,. (Rdz 26, 23-24)
Tak samo Bóg z Jakubem który miał słynną wizję:
,,We
śnie ujrzał drabinę opartą na ziemi, sięgającą swym wierzchołkiem
nieba, oraz aniołów Bożych, którzy wchodzili w górę i schodzili na dół. A
oto Pan stał na jej szczycie i mówił: Ja jestem Pan, Bóg Abrahama i Bóg
Izaaka. Ziemię, na której leżysz, oddaję tobie i twemu potomstwu,,.
(Rdz 28, 12-13)
Jak
zatem widzimy Bóg na początku rozmowy nieustannie podkreślał kim jest,
że jest Bogiem, że jest tym samym Bogiem którego czcili przodkowie,
podkreślał swoje imię, mówił czego dokonał, po czym dopiero potem
przechodził do rzeczy. Identyfikacja tożsamości oraz dokonań była
niezwykle istotna.
JEZUS MIAŁ RODZEŃSTWO?
Każdy
z nas zgodzi się jednak że według Biblii Jezus został wychowywany przez
Józefa oraz Marię. Zgodzimy się także z tym że Jezus według Biblii nie
miał rodzeństwa. Jak się jednak okazuje Biblia jasno pokazuje że Jezus
miał mieć braci oraz siostry. Ewangelia według św. Marka mówi:
,,Tymczasem
nadeszła Jego Matka i bracia i stojąc na dworze, posłali po Niego, aby
Go przywołać. Właśnie tłum ludzi siedział wokół Niego, gdy Mu
powiedzieli: <<Oto Twoja Matka i bracia na dworze pytają się o
Ciebie>>,,. (Mk 3, 31-32)
Zerknijmy teraz do Ewangelii św. Mateusza:
,,Gdy
Jezus dokończył tych przypowieści, oddalił się stamtąd. Przyszedłszy do
swego miasta rodzinnego, nauczał ich w synagodzie, tak że byli zdumieni
i pytali: <<Skąd u Niego ta mądrość i cuda? Czyż nie jest On
synem cieśli? Czy Jego Matce nie jest na imię Mariam, a Jego braciom
Jakub, Józef, Szymon i Juda? Także Jego siostry czy nie żyją wszystkie u
nas? Skądże więc ma to wszystko?>>,,. (Mt 13, 53-56)
Jednym
z owym braci był Jakub znany jako św. Kościoła Jakub Sprawiedliwy. Ów
Jakub był jednym z pierwszych liderów kościoła w Jerozolimie. O Jakubie
wspominał św. Paweł a także wybitny historyk Józef Flawiusz w dziele
-dawne dzieje Izraela, pisząc o Jakubie bracie Jezusa zwanego
Chrystusem:
,,Ananos
będąc człowiekiem takiego charakteru i sądząc, że nadarzyła się dogodna
sposobność, ponieważ zmarł Festus, a Albinos był jeszcze w drodze,
zwołał Sanhedryn i stawił przed sądem Jakuba, brata Jezusa zwanego Chrystusem, oraz kilku innych. Oskarżył ich o naruszenie Prawa i skazał na ukamieniowanie,,. (Dawne Dzieje Izraela 20, 9, 1)
Do
dziś trwają spory o to jakie koligacje rodzinne łączyły Jezusa i Jakuba
oraz innych wymienionych braci oraz sióstr. Jezus mógł mieć braci,
siostry rodzone, przyrodnie lub cioteczne. Mogły to być np. dzieci
Józefa z poprzedniego związku. Późniejsze dzieci Marii i Józefa jakie
mieli po narodzinach Jezusa lub też dzieci rodzeństwa Marii i Józefa.
Jak wiemy rodziny w tamtych czasach były bardzo wielodzietne. Mało osób
kiedykolwiek słyszało o owych braciach oraz siostrach.
WYGLĄD JEZUSA
Każdy
z nas wielokrotnie widział jak Jezus jest przedstawiany jako człowiek o
białym kolorze skóry, blondyn z niebieskimi oczami. Naturalnie to tylko
mit. Jezus jak każdy żyd w tamtych czasie miał ciemniejszą karnację,
ciemne oczy oraz ciemne włosy.
Kolejny
mit dotyczy również tego że 4 kanoniczne ewangelie były spisywane za
życia Jezusa - to mit. Ewangelie zostały spisane od 70-100 r.n.e. A
zatem ponad 30 lat po śmierci Jezusa.
Bóg jest zazdrosny?
Zazdrość
to immanentna cecha człowieka, jako ludzie zazdrościmy innym cech
charakteru, wyglądu, pozycji społecznej czy rzeczy materialnych.
Zgodzimy się jednak z tym że ile ludzi jest zazdrośni, tym Bóg na pewno
taki nie jest, zazdrość jest obca Bogu.
Zerknijmy zatem do Biblii, do Księgi Wyjścia - Bóg Jahwe przemawia tam do Mojżesza zabraniając mu kultu obcych Bogów:
,,Nie będziesz oddawał im pokłonu i nie będziesz im służył, ponieważ Ja Pan, twój Bóg, jestem Bogiem zazdrosnym, który karze występek ojców na synach do trzeciego i czwartego pokolenia względem tych, którzy Mnie nienawidzą,,. (Wj 20, 5)
Jak zatem widzimy, według Biblii Bóg był Bogiem zazdrosnym.
BÓG POTRZEBUJE INNYCH LUDZI?
Zgodzimy
się jednak z tym że Bóg jako istota nadnaturalna, boska, nie
potrzebował by ludzkich życzeń, też żadnych materialnych rzeczy. Bóg nie
potrzebowałby aby ludzie zabijali za niego zwierzęta lub też przenosili
mu cenne materiały - to jednak mit w który wierzą ludzie.
Być
może Bóg by tego nie potrzebował, lecz Bóg według Biblii tego sobie
życzył. W Księdze Wyjścia Jahwe postanawia zamieszkać wśród Izraelitów.
Jahwe rozkazał Mojżeszowi oraz Aronowi aby Izraelici zbudowali mu
przenośną świątyni, namiot spotkania do której wstępowałby tam z nieba
aby rozmawiać z Mojżeszem:
,,I
rzekł Pan do Mojżesza, mówiąc: Powiedz synom izraelskim, aby zebrali
dla mnie dar ofiarny. Od każdego człowieka, którego pobudzi serce jego,
zbierzcie dla mnie dar ofiarny. A taki jest dar ofiarny, który od nich
zbierzecie: Złoto, srebro i miedź, fioletową purpurę, czerwoną purpurę i
karmazyn dwakroć farbowany, bisior i kozią sierść, skóry baranie
czerwono farbowane, i skóry borsucze, i drzewo akacjowe, oliwę do
świecznika, wonności do olejku do namaszczania i do wonnego kadzidła,
kamienie onyksowe i drogie kamienie do oprawy naramiennika i
napierśnika. I wystawią mi świątynie, abym zamieszkał pośród nich,,. (Wj
25, 1-8)
Jak
zatem widzimy Biblia wprost podaje że Jahwe rozkazał Mojżeszowi aby
Izraelici przenosili mu cenne materiały takie jak złoto, srebro czy
drogie kamienie oraz miedź.
Zerknijmy teraz do Księgi Kapłańskiej:
,,Pan
wezwał Mojżesza i tak powiedział do niego z Namiotu Spotkania
<<Mów do Izraelitów i powiedz im: Jeśli kto z was zechce złożyć
dar z bydląt dla Pana, niech złoży go albo z cielców, albo z mniejszego
bydła,,. (Kpł 1, 1-2)
,,Wnętrzności
i nogi zwierzęcia będą obmyte wodą. Kapłan zamieni to wszystko w dym na
ołtarzu. To jest całopalenie, ofiara spalana, miła woń dla Pana,,. (Kpł
1, 9)
kopiowanie pisma 2000 lat temu
Wyobraźmy sobie że świat wczesnych chrześcijan: Apostoł Paweł piszę pierwszy list do Koryntian, list trafia do Koryntian, następnie jeden z Tesaloniczan odwiedza Korynt, czyta ten list i stwierdza że chciałby mieć kopie tego listu i będzie mógł sobie go czytać w własnym. Jedyną formą wtedy kopiowania tekstu w starożytnym świecie było przepisywanie ręczne, skryba musiał kopiować na swój papirus jedną literę za jednym razem, słowo po słowie. Skryba sobie siedział zanurzał pióro w atramencie, gapił się na pierwotny tekst, próbował zapamiętać 2-3 słowa, potem litera po literze pisał to na swoim własnym papirusie.
Przeczytanie listu do Koryntian po grecku bez zająknięcia zajmuje około godziny, można więc założyć że kopiowanie takiego tekstu zajęłoby co najmniej 5 razy tyle (pewnie więcej) i nie licząc przerw. Można sobie wyobrazić zmęczenie skryby po 3 godzinach kopiowania.
W grudniu ciemno się robi około 17 i co wtedy? Bo skryba nie miał przecież wtedy przycisku którym zapaliłby sobie światło w pokoju. Jeżeli chciał kopiować wieczorem to musiał to robić przy świecach, co musiałoby być szczerze torturą. Gdy skrybę dopadło zmęczenie lub senność to nie mógł sobie zrobić kawy, na obrazach regularnie można zauważyć siedzącego przy piórku świętego Pawła, tylko że tak nie było, w pewnym sensie jego listy były pisane na kolanie:
E.
Randolph Richards o tym na czym pisali skrybowie w starożytności: ,,Na
tym etapie historii nie wymyślono jeszcze biurka, bardzo wygodnie pisze
się przy biurku i myślę że jeśli już je wymyślono ludzie myśleli: to
jest super pomysł. Wcześniej rozwiązywano to tak, że sekretarz rozciągał
swoją tunikę pomiędzy kolanami tak żeby była napięta co wytwarzała małą
przestrzeń do pisania. Pewnie pomyślisz sobie pisanie w ten sposób
musiało być strasznie niewygodne, cóż w tamtych czasach nie obchodzono
się za bardzo tym czy osoba siedziała wygodnie czy nie. Pisanie za
czasów starożytnych, bardziej przypominało kaligrafię niż może wydawać
się nam,,
Cechy starożytnego tekstu
Na samym początku historii spisywania i kopiowania tekstów Nowego Testamentu tekst grecki cechował się tym że:
1. Nie miał żadnej interpunkcji:
Fragment gdzie Jezus mówi do dobrego łotra: ,,Zaprawdę, powiadam ci, dziś będziesz ze Mną w raju,, - to jest ewidentny dowód na to że ludzie pojawiają się w niebie lub piekle od razu po śmierci, prawda? no nie, ten werset jest w pełni kompatybilny z poglądem głoszonym przez niektórych chrześcijan że martwi są teraz nieświadomi i powrócą do życia w dzień powszechnego zmartwychwstania, a to dlatego że ten werset można odczytać w następujący sposób:
,,Zaprawdę, powiadam ci, dziś będziesz ze Mną w raju,,. (Łukasz 23:43)
,,Zaprawdę powiadam ci dziś, będziesz ze Mną w raju,,. (Łukasz 23:43)
Jedyne co wystarczy było zrobić to zmienić miejsce w którym został postawiony przecinek, który w pierwotnym tekście NIE ISTNIAŁ, i dokładnie tak tłumaczy to Nowy Testament Rakowski.
2. Tekst nie miał rozróżnienia między wielkimi literami a małymi literami:
Niektórzy badacze oznajmiają że pisano wówczas wyłącznie wielkimi literami, w naszych tłumaczeniach Nowego Testamentu słowa: ,,Syn Boży, Bóg, Słowo, Duch Święty i zaimki odnoszące się do Boga są pisane wielką literą: to jest późniejszy dodatek, wcześni chrześcijanie o co ci chodzi jeżelibyś im powiedział że słowo Bóg trzeba pisać wielką literą.
3. Pisano tzw. Scriptio Continua:
Tzn. że tekst nie miał żadnych spacji, gdy ostatnie słowo nie mieściło się w jednej linijce to nie dzielili go wedle sylab tylko po prostu jakiekolwiek pozostałe literki wrzucali do następnej linijki. Scriptio Continua powoduje dwuznaczności, dla przykładu ten zbitek liter może oznaczać: (KAJAKARMIPUTINA):
:KAJA KARMI PUTINA
:KAJAK ARMI PUTINA.
Tekst który mamy zapisany brzmi tak: ,,Tak bowiem Bóg umiłował świat, że Syna swego Jednorodzonego dał, aby każdy, kto w Niego wierzy, nie zginął, ale miał życie wieczne.
Brzmiał tak: ,,TAKBOWIEMBÓGUMIŁOWAŁŚWIATŻESYNASWEGO
JEDNORODZONEGO DAŁABYKAŻDYKTOWNIEGOWIERZYNIEZGINĄŁALE
MIAŁŻYCIEWIECZNE,,
Do czego więc prowadzi taki system kopiowania? Prowadzi do tego że w kopii pojawiają się błędy, mnóstwo błędów.
JEZUS W EWANGELIACH
Ewangelia Marka - Jezus jest najmniej boski, on niekiedy idzie do wioski i nie udaje się mu wykonać cudu.
Ewangelia Mateusza, Łukasz - Jezus jest coraz bardziej magiczny obrasta w coraz więcej nadprzyrodzonych faktów.
Ewangelia
Jana - Jezus istniał od zawsze, jest słowem Boga przez które każda
rzecz na świecie została stworzona, on staje się duchem, wszechwładnym
władcą.
OFIARA NA MSZY
W jaki sposób nauczanie Kościoła o owocach mszy świętej różni się o nauczaniu Biblii o owocach ofiary Jezusa. Jak wiemy w nauczaniu kościoła msza święta to jest uobecnienie tej samej ofiary, bardzo silnie się podkreśla że ofiara mszy świętej to jest dokładnie ta sama ofiara co ofiara krzyżowa. Jednak jak się przyjrzymy jak kościół i Biblia opisują owoce tej jednej ofiary, to są one zupełnie różne:
Biblia w rozdziale 10 listu do Hebrajczyków piszę tak: ,,Uświęceni jesteśmy przez ofiarę ciała Jezusa Chrystusa raz na zawsze, Chrystus złożywszy raz na zawsze jedną ofiarę za grzechy zasiadł po prawicy Boga, jedną bowiem ofiarą udoskonalił na wieki tych którzy są uświęceni,,.
Zwróć uwagę - raz na zawszę uświęceni, udoskonaleni i nie ma potrzeby jej powtarzać bo wszystkie grzechy zostały przez tą ofiarę odpuszczone.
Kościół katolicki w Katechiźmie w punktach 1391-1394 piszę że: ,,Przyjmowanie w komunii ciała Chrystusa podtrzymuje, pogłębia i odnawia życie łaski otrzymane na chrzcie i prowadzi do wzrostu życia Chrześcijańskiego,,.
Święty Ambroży: ,,Jeśli za każdym razem krew wylewa się na odpuszczenie grzechów powinienem zawsze ją przyjmować aby ciągle odpuszczała moje grzechy, ponieważ ciągle grzeszę powinienem zawsze powinienem mieć lekarstwo.
Podsumowując:
Biblia mówi - raz na zawsze problem jest załatwiony, grzechy są odpuszczone, jesteśmy doskonali.
Kościół Katolicki - za każdym razem kiedy przyjmujemy ofiarę mszy świętej to nas prowadzi w jakiejś drodze stopniowej do udoskonalania się i to odpuszcza grzechy za każdym razem na nowo i na nowo.
historyczny PROBLEM ZŁA
Wyobraź sobie Boga, nie byle jakiego, takiego jaki jest:
-wszechwiedzący
-wszechmocny
-nieskończenie dobry
Wyobraź sobie zło, nie byle jakie, wszelkie zło jakie wiesz że istnieje. A teraz wyobraź sobie że istnieją w tym samym świecie.
Problem zła bo tak nazywany jest ten problem nie odnosi się do problemu jak radzić sobie ze złem, albo czy życie ma sens w obliczu zła. Problem zła pyta: ,,Jak to jest że Bóg i zło mogą istnieć razem, w końcu jeżeli bóg istnieje, będzie wiedział że zło:
- jest
- będzie miał moc aby zapobiec
- najbardziej będzie chciał aby świat nie zawierał ogromu cierpienia jaki spotykamy w tym świecie.
Myśliciele na przestrzeni ponad 1000 lat dochodzili do różnych wniosków w tym temacie, że zło udowadnia w sposób logiczny i dedukcyjny że Boga nie ma. Że zło czyni istnienie Boga nieprawdopodobnym, lub że problem ten można rozwiązać za małą lub ogromną cenę. Ta perspektywa będzie przedstawiona w tym poście:
STAROŻYTNOŚĆ
Najstarszym dziełem jakie mamy, które zawiera problem zła są zarysy sceptycyzmu autorstwa Sekstusa Empiryka (160-210 n.e). Lecz piszący około 100 lat po nim chrześcijanin Laktancjusz twierdzi że to argument Epikura, starożytnego greckiego filozofa żyjącego w IV wieku p.n.e.
Jak mówi Laktancjusz - Bóg powiada Epikur albo:
- chce usunąć zło, lecz nie może tego dokonać
- może to zrobić, tylko nie chce.
- albo ani nie może, ani nie chce
- lub zarówno chce, jak i może
Jeżeli:
- chce, lecz nie może - jest bezsilny, a to byłoby sprzeczne z jego naturą.
- może, lecz nie chce - jest zły, co było by sprzeczne z jego naturą.
- nie chce, ani nie może - jest zarazem i zły i słaby, więc nie jest Bogiem.
- jeżeli chce i może (co jedynie odpowiada jego naturze) - to skąd pochodzi zło, i dlaczego Bóg go nie usuwa?
Nie wiemy czy to argument Epikura, ale jest on spójny z jego przekonaniami. Bo sądził że Bogowie istnieją lecz są obojętni wobec naszych losów, nie obchodzą się nami. Warto podkreślić czym jest problem zła dla najwcześniejszych jego zwolenników. Jest to argument który wyklucza istnienie pewnego rodzaju Bogów, Epikur wierzył że są Bogowie, ale nie że są dobrzy i wszechmocni.
KARTY BIBLII
Te źródła to pierwsze rygorystyczne sformułowania problemu zła jakie mamy. Ale problem ten jest też ukryty na kartach Biblii: Na księgach prorockich Biblii źródłem zła jest sam Bóg:
Księga Izajasza 45:7: ,,Ja jestem tym, co przygotowuje światło oraz wytwarza ciemność, co sprawia dobro oraz formuje zło - Ja, wiekuisty to wszystko czynię,,.
Zło jest karą, którą Bóg wymierza by nauczyć Żydów posłuszeństwa:
Księga Amosa 3:1-6: ,,Słuchajcie tego słowa, które wypowiedział Pan o was, synowie Izraela, (...) Tylko o was zatroszczyłem się pośród wszystkich pokoleń ziemi, dlatego was będę karał za wszystkie wasze winy,,. Czy idzie dwóch razem, jeżeli się nie umówili? (...) Czy wpada ptak w sidła na ziemi, jeżeli nie było przynęty? (...) Czy nie lęka się lud, gdy w mieście zabrzmi trąba? Czy zdarza się w mieście nieszczęście, którego by Pan nie wywołał?,,
Księga Amosa 4:6-12: (...) Ja zesłałem na was klęskę głodu we wszystkich waszych miastach i pozbawiłem was chleba (...) Ja wstrzymałem was deszcz na trzy miesiące przed żniwami i spuściłem deszcz na jedno miasto a na drugie miasto go nie spuściłem (...). Wtedy ciągnęli z dwóch, trzech miast do jednego miasta, aby się napić wody, a pragnienia nie zaspokojono (...) Smagałem was posuchą i rdzą, spustoszyłem wasze ogrody i wasze winnice, i szarańcza pożarła wasze drzewa figowe i oliwne (...) Zesłałem na was mór jak na Egipt, wybiłem mieczem waszych młodzieńców (...) a jednak nie nawróciliście się do mnie - mówi Pan. Dlatego tak postąpię z tobą, Izraelu... A ponieważ tak chcę z tobą postąpić, przeto przygotuj się na spotkanie twojego Boga, Izraelu!,,
Inaczej w Księdze Hioba i bohater Hiob jest szczęśliwy i bogaty. Bóg mówi o nim dwukrotnie że nie ma mu równego na ziemi, jest nienaganny, prawy, bogobojny i stroni od złego. Bóg chwali się tak dobrym sługą przed Szatanem. Szatan mówi Bogu że tylko gdyby Hiob stracił swoje bogactwo a potem zdrowie, to odwrócił by się od niego, więc Bóg by pokazać Szatanowi że się myli - oddaje pod władzę Szatana, wszystko co Hioba. Hiob traci wszystko co miał, jego dzieci umierają. Na jego ciele pojawiają się wrzody, Bóg przyznaje przed Szatanem że prześladowanie Hioba to coś co zdecydował się zrobić bez przyczyny, tylko dlatego że Szatan go do tego podjudził. Hiob czując się niesprawiedliwie potraktowany, chce przedstawić swoją sprawę Bogu, usłyszeć jak zareaguje skonfrontowany z faktem, że Hiob jest bez winy. By wiedzieć za co jest karany, Bóg nigdy nie odpowiada na tą prośbę wiedząc że - za nic. Nie daje Hiobowi przedstawić swoich racji, schodzi wśród wichury do niego i zadaje mu pytania na które nie da się odpowiedzieć i nigdy nie przyznaje przed Hiobem że jego cierpienie wynika z zakładu Boga z Szatanem. Wytłumaczeniem istnienia zła w Księdze Hioba jest to że nie ma żadnego wytłumaczenia, oraz ty nie powinieneś się o takie upominać.
Wielu już zauważyło, że Biblijne wersety raczej wiodą nas do przekonania że Bóg jest psychopatą i sadystą iż stanowią odpowiedź na problem zła. Gdy pada pytanie o istnienie zła - chrześcijanie często powołują się na Księgę Rodzaju: opowieść o tym jak Bóg stworzył idealny świat, lecz śmierć i cierpienie zwierząt i ludzi zawitały na tym świecie przez grzech Adama i Ewy. Oprócz oczywistych trudności z tą opowieścią zauważ że ona w żaden sposób nie odpowiada na problem zła, nie daje moralnego powodu dla którego Bóg zezwala na te zdarzenia, raczej jest to przyczynowo-skutkowa opowieść: jedna osoba zrobiła to, druga zrobiła tamto, trzecia osoba zrobiła jeszcze coś innego. No tak, ale wszechmogący mógłby nie dopuścić do jakiegokolwiek z tych zdarzeń. Np nie tworząc kuszącego ludzi węża, nie tworząc drzewa z zakazanym owocem. Nie stawiając go w miejscu dostępnym dla ludzi, lub po prostu zatrzymując całą tą sytuację gdy była jeszcze w toku.
Harold Kushner: ,,Ludzie często zakładają, że odpowiedzią Biblii na problem zła są Adam i Ewa, jedzący jabłko w ogrodzie. Ale to jest sposób przedstawienia problemu. Nie odpowiedzi na niego,,.
Brak jakiejkolwiek satysfakcjonującej odpowiedzi na problem zła w Biblii zapoczątkował wśród teologów poszukiwania rozwiązania. Próbę rozwiązania problemu zła nazywamy: ,,teodyceo,, co pochodzi od greckiego słowa Bóg i sprawiedliwość. Teodycea to obrona sprawiedliwości, prawości Boga w obliczu faktu istnienia zła. Można by powiedzieć że jest jeden pewny sposób rozwiązania problemu zła. Człowiek wierzący musi twierdzić że to nie prawda że ten świat w którym żyjemy, to świat który on lub ona sama byłaby w stanie usprawnić, uczynić lepszym gdyby tylko miała taką moc. Rozwiązaniem problemu zła jest twierdzenie że nie istnieje i nigdy, nigdzie nie istniało bezcelowe cierpienie - czyli takie z którego nic dobrego nie wyniknie. A teodycea to wytłumaczenie czemu to twierdzenie nie jest szalone.
IRENEUSZ Z LYONU
A to przez zidentyfikowanie powodu dla którego Bóg zezwala na zło: Ireneusz z Lyonu (140-202 n.e) uczynił pierwsze kroki w tą stronę. Nie przedstawił samej teodycei ale jego teksty stały się jej podwaliną. Teodycea Ireneusza są moralnym powodem działania Boga, tłumaczy zło jako zawarte w świecie po to by wynikło z niego większe dobro w postaci moralnej rozwoju ludzi.
Ireneusz interpretuje stworzenie człowieka jako dwuetapowy proces.
Pierwszy to uczynienie go na obraz Boga, obejmujące zdolności
intelektualne i moralne. Drugi etap to rozwijanie podobieństwa do Boga,
trwające przez całe życie. Choć mamy już obraz Boga, nasze podobieństwo
do Niego rozwija się stopniowo poprzez duchowy i moralny wzrost. Naszym
zadaniem jest rosnąć i doskonalić się w naszym moralnym podobieństwie do
Boga.
Jak mówi Ireneusz: ,,Duch Święty odżywia i powiększa [to co zostało stworzone], a człowiek robi postępy z dnia na dzień, wnosi się ku perfekcji, to jest, upodabnia się do Jedynego niestworzonego,,.
W oczach Ireneusza, świat który spotykamy jest moralną siłownią. Zło jest naszym ciężarem, rzeźbi nas i udoskonala. Zaistnienie doskonałości charakteru takie jak: odwaga, cierpliwość, hojność - możliwe jest tylko gdy zostały wykute przez przeciwieństwa losu.
W uznaniu Ireneusza Bóg, gdy w Księdze Rodzaju mówi że to co uczynił jest dobre, ma to na myśli w znaczeniu - dobrze odpowiada celowi jaki Bóg obrał. Nie ma nic dobrego w chorobie pasożytniczej lub ataku terrorystycznym, ale jest coś bardzo dobrego w wytrwałym znoszeniu choroby, lub w bohaterskim stawianiu czoła terrorystom. Jak można być odważnym jeżeli nigdy nie zaznało się strachu?
AUGUSTYN Z HIPPONY
200 lat później Augustyn z Hippony (354-430 n.e) mierzył się z problemem. Augustyn przez 9 lat wyznawał Manicheizm. Manichejczycy byli dualistami, wierzyli że u podstaw świata istnieją dwie przeciwstawne sobie siły. Bóg - dobry i Bóg - zły. Manichejczycy nie mieli trudności z wyjaśnieniem zła na świecie. To proste - ostatecznie zły Bóg jest jego przyczyną, a za dobre rzeczy odpowiada dobry Bóg.
Augustyn ostatecznie porzucił Manicheizm i przyjął chrześcijaństwo, tym samym pozbawiając siebie jakiegokolwiek oczywistego wyjaśnienia problemu zła. Lecz nie miał w planach zaprzeczyć jakiemukolwiek z atrybutów Boga. Mimo to zastosował strategię najbardziej podstawową - zaprzeczył jednemu z czterech. Zaprzeczył istnieniu zła. Wiedział że ludzie i zwierzęta cierpią. Ale doszedł do wniosku że zło w metafizycznym sensie nie ma żadnej pozytywnej egzystencji. Dobro taką ma, lecz zło jest prywatio-boni, prywacją dobra, brakiem dobra.
Wszystko co zostało stworzone przez Boga jest dobre. Ale niektóre dobre rzeczy zostały po prostu zepsute. Augustyn tłumaczy koncept prywacji dobra używając analogii do zdrowia. Jeżeli osoba utraciła wzrok nie znaczy że jakaś pozytywna siła niewidzenia na nią wstąpiła - nie, jest to poprostu utracenie prawidłowej funkcji oka. Lecz choroba która to spowodowała nie jest jakąś mocą lub substancją, która mogłaby jak ujął to Augustyn - odejść i pójść gdzieś indziej.
Jest to pewien brak poprzedniej funkcji, podobnie ze światłem i tym co nazywamy ciemnością, są źródła światła, nie ma źródeł ciemności, tylko światło istnieje, ciemność to brak światła. A zło to brak dobra. Nie można Boga obarczać Boga za stworzenie zła, on nie stworzył nic podobnego. To prawda że my cierpimy, doświadczamy czegoś co nazywamy złem. Lecz jest to sytuacja podobna do niewidomego lub osoby która znalazła się w ciemnościach. Osoba ta nazywa coś czego doświadcza, lecz to nie ma żadnej realnej, zewnętrznej egzystencji. Teodycye wymyślił Augustyn bazując na wcześniejszych tekstach Plotyna.
TOMASZ Z AKWINU
W XIII wieku zakonnik Tomasz z Akwinu, podjął nasz temat stosując się do scholastycznej metody która wymagała od niego, by dla każdej swojej tezy którą on sam utrzymywał wymyślić lub przestawić najsilniejsze argumenty przeczące swojej tezie, przedstawił ten argument:
Tomasz z Akwinu, Summa Teologiczna Część 1, Zagadnienie 2, Artykuł 3, Punkt 1: ,,Zdaje się, że Boga nie ma, bo: Gdy mamy dwóch przeciwników a jeden jest nieskończonej siły, jasne jest, że wykończy do szczętu drugiego; lecz my to właśnie rozumiemy przez imię Bóg, mianowicie, że jest nieskończonym dobrem. Gdyby więc istniał Bóg. nie było by żadnego zła. Niestety, tyle zła jest na świecie. A więc Bóg nie istnieje,,.
Jest to pierwszy jaki znamy tekst, który przedstawia problem zła, jako powód by sądzić że Bóg nie istnieje. Wcześniej był używany wyłącznie by sfalsyfikować konkretnego rodzaju teistyczne przekonania. Tomasz zło rozumiał zło za Augustynem, jako brak dobra.
Następne wielkie kroki w dialogu przeciwników i zwolenników problemu poczynili pierw: - Pierre Bayyle i jego słownik (1697))
- G.W Leibniz (1710) i jego idea najlepszego możliwego świata, w którym jak on sądził - wszyscy się znaleźliśmy, która została następnie wyśmiana przez: - Voltaire (1759) (Wszyscy deklarowali się jako wierzący)
DAVID HUME
W 1750 roku, Szkocki bibliotekarz David Hume zaczął pracę nad najwybitniejszą i najbardziej druzgocącą argumentacją przeciwko teologii naturalnej jaką widział uwczesny świat - świat niechętny wobec religii, więc David piszę swoją pracę na temat religii w formie rozmowy z fikcyjnymi postaciami, gdzie każda deklaruje się jako wierząca. Mowa o dialogach o religii naturalnej, które prezentują głównie wymianę między Kleantesem a Filonem. Ewidetnie właśnie Filon mówi ustami Huma w dialogu. Hum poprosił swojego przyjaciela Adama Smyfa by ten opublikował dialogi. Adam odmówił, dialogi zostały opublikowane dopiero po śmierci Huma, początkowo bez imienia autora i bez nazwy wydawnictwa. Hume jako pierwsyz zauważył że głownym problemem nie jest logiczna spójność istnienia Boga ze złem, to raczej mało istotne. W końcu nie ma żadnej sprzeczności w tezie: zginiesz w katakliźmie lotniczej, ale nadal jest to całkowicie racjonalne aby powiedzieć najprawdopodobniej tak nie będzie.
David Hume:
,,Uznam, że cierpienie i niedola człowieka dają się, pogodzić z nieskończoną mocą i dobrocią bóstwa,,.
,,(...) I cóż przyjdzie ci ze wszystkich tych ustępstw?,,.
,,Sama możliwość zgodności nie wystarczy,,.
Hum pragnie abyśmy najpierw zastanowili się nad samą koncepcją Boga, i ustanowili co prawdopodobnie zobaczylibyśmy gdyby istniał, a potem skonfrontowali to co widzimy rzeczywiście i porównali i sprawdzili czy te dwa sobie odpowiadają:
,,Czy ten świat, wedle tego jak przedstawia się nam w naszym życiu, różni się od tego, czego z góry oczekiwałby człowiek (...) od bardzo potężnego, mądrego i miłosiernego bóstwa? Dziwne to musi być uprzedzenie, by twierdzić (że się nie różni). Stąd zaś konkluduję, że chociaż ten jest spójny z ideą takiego bóstwa (...), to jednak wniosku o jego istnieniu nigdy nie można z tego wyprowadzić,,.
Hum prosi nas zebyśmy wyobrazili sobie istotę, osobę która nie ma jeszcze żadnej wiedzy o świecie:
,,Jeżeli (...) założyć że istota ta, jak dzieje się to rzeczywiście w wypadku człowieka, nie została uprzednio przekonana o istnieniu najwyższej, dobroczynnej i potężnej, inteligencji, ale ma dopiero powziąć to przekonanie na podstawie tego, jak rzeczy wyglądają, to (...) racji dla takiej konkluzji nie znajdzie nigdy.
Swoją wersje problemu zła przedstawia też używając analogii architekta:
,,Gdybym pokazał ci dom (...), w którym ani jeden pokój nie byłby wygodny czy przyjemny, a okna, drzwi, kominki, korytarze, schody i całe urządzenie budynku stanowiłyby źródło hałasu, nieporządku, zmęczenia, ciemności, nadmiernego ciepła i zimna - niezawodnie zganiłbyś tak obmyśloną robotę, nie wdając się w dalsze dociekania,,.
,,Daremnie popisywałby się architekt subelnością umysłu i dowodził, że gdyby zmienić to okno lub tamte drzwi wynikłyby stąd jeszcze gorsze rzeczy. (To możliwe, że to prawda. Ale nadal twierdziłbyś w ogólności, iż gdyby architekt miał wprawę i dobrą wolę, to sporządzić by mógł taki plan całości (...) że zaradziłoby to wszystkim lub prawie wszystkim mankamentom.
Za takie miejsce pełne mankamentów uważał nasz świat, wymienia różne rodzaje zła które można byłoby się pozbyć, m.i.n to że zwierzęta cierpią. Mogłyby bez przerwy odczuwać przyjemność która dla przykładu mogła by zmniejszać się gdy są głodne i senne i zwierze by osiągnąć jeszcze większą przyjemność wypełniało by swoje potrzeby. Dodatkowo ich pożywienie nie musi składać się z innych istot. To że sprawiedliwi często cierpią a niesprawiedliwi odnoszą sukcesy. Bóg mógłby temu zaradzić i systematycznie ułatwiać czynienie dobra i utrudniać czynienie zła.
Hum dochodzi do wniosku, że takie rozłożenie zła i dobra na świecie, jest lepiej wyjaśnione przez teze Manichejczyków, lub tezę że ostateczna przyczyna naszego świata nie jest ani dobra, ani zła. Choć już wcześniej David Hume zwiększał uwagę na cierpienie zwierząt będąc człowiekiem swojej ery, nie był zaznajomiony z pewnymi faktami na temat biologii. Piszę: ,,Nie wyginął jeszcze we wszechświecie, ani jeden jak się zdaje gatunek,,
CHARLES DARWIN
W 1809r. urodził się człowiek, który pozwolił nam zrozumieć że wyginęły prawie wszystkie. Tak pisał o problemie zła - Darwin:
,,Nikt nie przeczy że na świecie jest wiele cierpień. W odniesieniu do człowieka niektórzy usiłowali to wytłumaczyć zakładając, że mają one służyć moralnemu doskoleniu. Lecz liczba ludzi na świecie jest znikoma w porównaniu z liczbą wszystkich innych istot czujących, a te bardzo często cierpią bez żadnego związku z moralnym doskonaleniem się. Istota tak potężna i tak pełna wiedzy jak Bóg (...) jest dla naszuch ograniczonych umysłow wszechmocna i wszechwiedząca. Toteż nasz rozum wzdraga się przed podejrzeniem, że jego dobroć nie jest nieograniczona; Jakąż bowiem korzyść może przynieść cierpienie milionów niższych zwierząt w ciągu nieskończonego niemal czasu?,,
,,Ten, bardzo stary argument przeciw istnieniu rozumnej pierwszej przyczyny, oparty na istnieniu cierpień, wydaje mi się bardzo poważny,,.
,,Tymczasem, jak to już wyżej zaznaczono, istnienie wielu ccierpień doskonale daje się pogodzić z poglądem, iż wszystkie istoty organiczne rozwinęły się przez zmienność i dobór naturalny,,.
Jak widzimy, Darwin tłumaczy że Teodycea Ireneusza nie dotyczy cierpienia zwierząt, i tłumaczy że obserwacja ogromu cierpienia jest lepiej wyjaśniona przez hipotezę że organizmy żywe i ich cechy powstały na drodze ich naturalnej selekcji niż pod nadzorem Boga, albo przez bezpośrednią moc sprawczą dobrego i wszechmocnego Boga.
W swoim liście piszę: ,,Nie umiem dojrzeć, (...) dowodów projektu i dobroci dookoła nas. Świat jawi mi się jako zbytnio przepełniony nieszczęściem. Nie umiem przekonać samego siebie, że dobry i wszechmocny Bóg umyślnie stworzył gąsienicznikowate, w dokładnie tym celu, by wyjadały wnętrze żywych ciał gąsienic (...).
ALVIN PLANTINGA
Filozof Alvin Plantinga, sformułował najsłynniejszą ze wszystkich wśród wierzących obronę przeciwko problemowi, choć znana była już od Augustyna. Jego obronę można podsumować zdaniem: ,,Świat bez zła i bez wolności jest gorszy niż świat ze złem i z wolnością. Bóg nie chce byśmy byli jak marionetki na jego sznurkach, chce byśmy czynili dobro i kochali z własnej woli, więc obdarzył nas wolną wolą,,.
,,Świat zawierający istoty które (mają moralną wolną wolę) (...) jest bardziej wartościowy, ceteris paribus, niż świat nie zawierający żadnych wolnych istot,,.
,,Bóg może stworzyć wolne istoty, ale nie może sprawić lub zdeterminować by robiły wyłącznie dobre uczynki. Bo gdyby tak zrobił, to istoty nie miałyby (moralnej wolności), nie robiłyby tego co dobre w wolny sposób,,.
,,niektóre wolne istoty stworzone przez Boga zbłądziły w używaniu swojej wolności; to właśnie jest źródło moralnego zła,,.
Plantinga zwraca uwagę że wszechmoc Boga oznacza że może on zrobić wszystko co logicznie możliwe, nie może zrobić kwadratowego koła, lub kawalera który ma żonę, te zbitki wyrazowe nie wskazują na żadną możliwą rzecz. Zbitek - osoba obdarzona wolną wolą która zawsze robi to co dobre też nie wskazuje, bo jeżeli Bóg zdeterminował że osoba zawsze robi to co dobre, to nie jest ona wolna, tylko zaprogramowana jak robot. To wytłumaczenie radzi sobie z Holokaustem lub atakiem na W.T.C ale jak tłumaczy cierpienie spowodowane przez lawiny, tsunami, choroby wirusowe lub jak tłumaczy cierpienie zwierząt.
Jak mówi Plantinga być może za wszystkim tym stoją wolne wybory Szatan i jego demonów, obrona wolnej woli jest uważana wśród filozofów za dość konkluzywną krytykę logicznego problemu zła. Filozofowie obecnych czasów mówią głównie o tzw. dowodowym problemie zła, który cechuje się probabilistycznym podejściem (Probabilistyczne podejście to sposób analizy, w którym uwzględnia się
niepewność, opierając się na teorii prawdopodobieństwa. Zamiast
przewidywać konkretny wynik, określa się prawdopodobieństwo różnych
zdarzeń. Jest stosowane w dziedzinach takich jak statystyka, uczenie
maszynowe i analiza ryzyka)
WIllam rowe
Klasycznym tekstem w tym temacie jest tekst Williama Rowe. Rome zastosowuje w nim następujący argument:
1. Istnieją przypadki dotkliwego cierpienia, którym wszechmocna, wszechwiedząca istota mogłaby zapobiec, nie tracąc w ten sposób jakiegoś większego dobra lub nie zezwalając przez to na jakieś zło równie złe lub gorsze.
2. Wszechwiedząca, idealie dobra istota zapobiegłaby wystąpieniu każdego dotkliwego cierpienia któremu mogłaby zapobiec, o ile nie mogłaby tego zrobić bez utraty jakiegoś większego dobra lub zezwolenia przez to na jakieś zło równie złe lub gorsze.
3. A więc nie istnieje wszechmocna, wszechwiedząca, idealnie dobra istota.
Jak mówi nam sam Rowe przesłanka druga to opis tego kim jest osoba idealnie dobra. Osoba idealnie dobra może być osobą która zezwala na dotkliwe cierpienie - to prawda. Ale jeżeli na takie zezwoli to możemy być pewni że któryś z poniższych scenariuszy, tłumaczy czemu na nie zezwoliła. Jak twierdzi Rowe idealnie dobra istota na dotkliwe cierpienie nigdy by nie zezwoliła, gdyby chociaż jeden z tych sceniariuszy nie został spełniony. Jeżeli Bóg zezwala na jakieś cierpienie to koniecznie któryś został. Zauważ że są to warunki dość podstawowe, przedstawiają nasze podstawowe zrozumienie kim jest dobra osoba. Przesłankę pierwszą Rowe uzasasdnia przez przedstawienie klasycznego już przykładu:
,,Załóżmy, że w jakimś odległym lesie błyskawica uderzyła w martwe drzewo, wywołując pożar lasu. Pewien jelonek nie mógł uciec od ognia, został okropnie oparzony, i leży w strasznej agonii przez kilka dni zanim śmierć skróci jego męki. O ile nam wiadomo, dotkliwe cierpienie jelonka jest bezcelowe,,.
Jak przyznaje autor sam przykład nie ma rangi logicznego dowodu że to cierpienie rzeczywiście było bez celowe, może i jest jakieś osiągane przez to cierpienie większe dobro o którym nie wiemy.
,,Ale jedną rzeczą jest wiedzieć czy dowieść, że przesłanka 1 jest prawdziwa, a inną mieć racjonalną podstawę żeby (tak sądzić),,.
Rowe prosi żebyśmy pomyśleli o każdym z przypadków takiego cierpienia, pożary lasów zdarzają się i palą zwierzęta od ponad 400 milionów lat.
,,W świetle naszego doświadczenia i wiedzy o różnorodności i skali ludzkiego i zwierzęcego cierpienia (...), idea że wszechmocna istota nie mogła zapobiec żadnemu z tych cierpień nie tracąc w ten sposó jakiegoś większego dobra (...) zdaje się niesamowicie absurdalna, całkowicie nie godna wiary.
Peter millican i stephen law
W 1989 Peter Millican i Stephen Law zauważyli pewną dziwną zależność, wyobraź sobie Boga, nie bylejakiego ale innego niż ten na początku. Jest:
- wszechwiedzący
- wszechmocny
- nieskończenie zły
To najgorsza moralnie osoba ze wszystkich, właściwie jest to najgorsza moralnie osoba ze wszystkich możliwych złych osób. Czy to racjonalne żeby sądzić że taka istota istnieje? Prawie nikt tak nie sądzi, ale czemu nie? Jeden powód jest dośc oczywisty, gdyby Bóg był nieskończnenie zły to świat wyglądałby trochce bardziej jak sala tortur, czemu zły Bóg miałby zezwolić na miłość, uśmiech dziecka, czekoladę skoro jest doszczędnie nikczemny?
Zauważ - wyznawca złego Boga może wyjaśnić: to dobro, które jest całkowicie zaskakujące z perspektywy jego światopoglądu w dokładnie ten sam sposób jak chrześcijanin wyjaśnia zło. Jak mówi Stephen Law:
,,Zły Bóg mógł nas stworzyć jako marionetki, które zawsze robią złe rzeczy, ale jeżeli jesteśmy jego marionetkami, to nie jesteśmy odpowiedzialni za to co robimy! Dlatego zły Bóg uciął nasze nitki, i uwolnił nas. Zezwolił, byśmy w wolny sposób wybrali czynienie zła. Niestety, dla złego Boga, niektórzy z nas wówczas decydują się czynić dobro. To cena jaką zły Bóg musi zapłacić by zezwolić na moralne zło,,.
Innymi słowy - świat z dobrem i z wolnością jest jeszcze gorszy, niż świat bez dobra i bez wolności. I praktycznie każdą teodycee jaką wymyślili wierzący można tak obrócić. Wyznawca złego Boga może powiedzieć że takie cechy charakteru jak bycie zazdrosnym, mściwy - muszą być stopniowo kształtowane przez doświadczenie. A zły Bóg widzi w tym obrzydliwe zło, i bardzo mu się to podoba. Wyznawca powie że zły Bóg nie stworzył dobra, dobro nie istnieje - jest tylko brak zła.
Ostatecznie skonfrontowany z dobrem na które nie ma wytłumaczenia, powie że niewie czemu to się stało, ale zły Bóg wie. Być może istnieją zła dużo większe o których my nie wiemy, o których zły Bóg może wprowadzić tylko zezwalając na te mniejsze dobro. Czy wyznawca złego Boga wykazał właśnie że jego przekonanie jest racjonalne? Jeżeli wierzący odpowie: ,,nie,, - to jest nam winien wyjaśnienie w jaki sposób jego przekonanie o tym że istnieje dobry Bóg jest racjonalne, a może właśnie nie jest.
PAUL DRAPER
Paul Draper to filozof, który rozpromował używanie twierdzenia <bejza> do analizy jak mocne są dowody w postaci zła przeciwko koncepcji Boga. Jak wymaga twierdzenie koncepcja <bejza> draper konfrontuje dwie hipotezy:
Hipoteza Teizmu: która głosi że istnieje jedna wszechmocna, wszechwiedząca i moralnie doskonała osoba, któa stworzyła wszechświat.
A jej konkurenta w tłumaczeniu dowodów stawia:
Hipotezę obojętności (HO) która brzmi: Ani natura świadomych bytów ani stan w którym one istnieją na ziemi nie jest rezultatem dobrych lub złych działan osób, które nie są ludźmi.
Hipoteza obojętnośći jest kompatybilna zarówno z naturalizmem jak i z przekonaniem że istnieją byty nadprzyrodzone.
,,To co sprawia że Hipoteza Obojętności jest niespójna z Teizmem to fakt że HO zakłada, że jeżeli nadprzyrodzone byty istnieją, to ich czyny nie są motywowane bezpośrednią troską o nasz dobrobyt,,.
Draper następnie przechodzi do obrony tezy że HO dużo lepiej przewiduje fakty o bólu o przyjemnośći, sprawia że są dużo bardziej oczekiwane niż robi to Teizm. Jeżeli HO jest prawdą to ani ból, ani przyjemność ani ich ilość i rozłożenie w świecie nie są stworzone z jakiegokolwiek moralnego powodu powodu. Jest to wypadkowa procesu ewolucyjnych. Ból wyewolułował bo jest biologicznie użyteczny, odstrasza zwierze od tego by kontynuowało jakieś zachowanie szkodliwe dla tego zwierzęcia, daje sygnał by uciekać od źródła bólu. Przyjemność też pełni biologiczną funkcję - pcha osobnika do utrzymywania np. pozytywnych relacji innymi ze swojej grupy od uprawiania seksu do zaspokajania swoich potrzeb. Ale Bóg Teizmu nie ma rąk związanych przez biologiczną użyteczność.
,,Jako że Bóg jest moralnie doskonały, miałby dobre moralne powody by stworzyć przyjemność, nawet jeżeli nigdy nie byłaby biologicznie użyteczna, oraz nigdy nie zezwoliłby na cierpienie, chyba że miałby, nie tylko biologiczny powód, ale też moralnie wystarczający powód by tak zrobić,,.
Obserwacja że ból i przyjemność zdają się być ściśle powiązane z biologicznymi funckajmi jest zaskakująca i nie oczekiwana jeżeli Teizm jest prawdą. Ale jest oczekiwana jeżeli za ewolucją gatunków (w tym człowieka) - nie stoją żadne dobre, lub złe czyny stwórców.
,,A więc to jest dokładnie to, czego oczekiwalibyśmy gdyby ból i przyjemność były fundamentalnie zjawiskami biologicznymi raczej niż moralnymi,,.
A co z istotami, które nie mogą podejmować moralnie dobrych lub złych czynów jak np. zwierzęta, lub młode dzieci. Z perspektywy HO nie jest sekretem czemu zwierzęta cierpią z powodu nowotwórów, czemu dzieci cierpią i umierają z powodu choroby. Istnieją biologiczne wyjaśnienia tych zjawisk, ale czemu Bóg zezwala na te rzeczy?
Teodycea Ireneusza lub wolnej woli tutaj nie działają. Bóg gdyby był dobry mógłby z łatwością stworzyć specjalne warunki egzystencji dla tych istot. Obserwacja że to nasza biologia dyktuje nasz ból i przyjemność jest zaskakująca, jeżeli Bóg istnieje. Ale oczekiwana jeżeli HO jest prawdą. A więc są to dowody na rzecz tezy że to nie prawda że Bóg istnieje.
USUWANIE KSIĄG
Podczas
gdy Watykan jest szeroko dostępny dla zwiedzających i służy głównie
jako publiczny totem religii katolickiej, istnieje również wiele
interesujących i zaskakujących tajemnic do odkrycia tej konkretnej
instytucji.
Biblia
jest uważana za świętą prawdę przez miliony ludzi na całym świecie, w
rzeczywistości jest najczęściej drukowaną książką, z około 5 miliardami
wyprodukowanymi egzemplarzami. Podczas gdy Biblia i kościół często są
kojarzeni z oczyszczaniem z grzechów, uczciwością, i działaniem w dobrej
wierze, wielu jest przekonanych że Watykan ukrywa tajemnice.
Biblia
została przetłumaczona z Łaciny na Angielski we wczesnym okresie
nowożytnym (około 1600 roku). Jednak oryginalna wersja faktycznie
zawierała więcej ksiąg niż obecnie w wersji współczesnej. W oryginalnym
dziele znajdowały się księgi apokryficzne które stanowiły koniec Starego
Testamentu. 14 Pism Świętych jest znanych, ale wciąż nie zostały
wydrukowane we współczesnych wersjach pozostawiając wiele
zastanawiających się co może jeszcze ukrywać Kościół.
TEORIA USUNIĘCIA 14 KSIĄG
Watykan
rzekomo usunął te 14 ksiąg Biblijnych w 1680 roku, ale nie wiadomo
dlaczego. Niektórzy uważają że miało to związek z Księga zatytułowaną
,,Mądrość Salomona,, Salomon był legendarną postacią w czasach
starożytnych, w księdze Salomona przepowiada wielkie zło i przyjście
kogoś kogo uważa się za Jezusa. Biorąc pod uwagę że Salomon zmarł 900
lat przed Jezusem, ta teoria jest uważana dla niektórych dla wiarygodną.
Jednak mądry ale szalony facet przewidujący przyjście Jezusa może nie
brzmiał dobrze dla Kościoła, a biorąc pod uwagę że był znany jako
wyznawca okultyzmu prawdopodobnie możesz zrozumieć dlaczego Kościół
katolicki mógł nie być zbyt skłonny do utrzymywania jego kazań w Biblii. CHARYZMATY
W chrześcijaństwie, zwłaszcza w kontekście ruchu charyzmatycznego,
charyzmaty to dary Ducha Świętego, które nadawane są wierzącym w celu
służenia społeczności chrześcijańskiej. Przykłady to:
- Dar języków (glossolalia)
- Dar uzdrawiania
- Dar prorokowania.
Glossolalia to wypowiadanie
losowych i niezrozumiałych dźwięków, słów
lub języków, często w kontekście praktyk religijnych, takich jak
modlitwa czy duchowe doświadczenie w formie komunikacji z Boskością lub
wyraz oddania wobec transcendentalnych sił.
- Czy charyzmaty to rzeczywiste doświadczenie duchowe?
- Czy
istnieją dowody naukowe potwierdzające prawdziwość charyzmatów?
- Czy charyzmaty można nazwać okultyzmem?
Podsyłam tutaj filmik który najlepiej ukazuje takowych charyzmatycznych czarowników i idealnie wyjaśnia w jaki sposób to działa: https://www.youtube.com/watch?v=zwKB2xdySWM&t=1016s
biblia vs mezopotamia
Miliardy ludzi wierzą, że początkowe Biblijne historie z Księgi Rodzaju to oryginalne historie. Zdaniem naukowców początkowe Biblijne historie z Księgi Rodzaju zostały spisany między VII a VI wiekiem p.n.e. Wszystkie początkowe historie:
-stworzenie świata
-stworzenie człowieka z gliny
-ogród Eden
-Kain i Abel
-przedpotopowi patriarchowie
-potop
-wieża Babel
-zniszczenie Sodomy i Gomory
= Są tylko i wyłącznie kopią znacznie starszych tekstów Mezopotamskich, szczególnie tekstów Sumeryjskich. Teksty te:
-Eridu Genesis
-Atra-Hasis
-Epos o Gilgameszu
-Enuma Elish
=Zostały spisane ponad 1000 lat wcześniej niż Biblijna Księga Rodzaju. Teksty te zawierają dokładnie te same historie. Różnica polega tylko na tym że w Mezopotamskich tekstach występuje wielu Bogów, w Biblii zaś jeden Bóg Jahwe.
Z niezrozumiałych powodów miliardy ludzi o tym nie wiedzą mimo że jest to podstawowa wiedza dla każdego historyka, religioznawcy czy historyka religijnego. Naukowcy napisali na ten temat całe tomy prac naukowych.
Mamy zatem dość osobliwą sytuację gdzie oryginalne sytuacje z Mezopotamii są przez większość ludzi uznawane za mity, legendy oraz fantazje. ale kopie tych samych tekstów powstałych po 1000 lat później są uznawane za prawdziwe oraz za ,,słowo Boże,,
Pamiętajmy zatem że oryginalna Biblijna historia zaczyna się dopiero od Abrahama, a to co spisano wcześniej to tylko i wyłącznie kopia starszych tekstów z Mezopotamii. Z drugiej jednak strony słyszeliście pewnie jak część osób mówiła że Biblia to w gruncie rzeczy to same bajki, mity, opis niestworzonych historii, które nie miały miejsca - to kolejny mit, nie znajdziemy bowiem żadnego naukowca, który podpisał by się pod takim stwierdzeniem.
Z
drugiej jednak strony słyszeliście pewnie jak cześć osób mówiła że
Biblia to w gruncie rzeczy same bajki, mity, opis niestworzonych
historii, które nigdy nie miały miejsca. To kolejny mit, nie znajdziemy
bowiem żadnego naukowca który podpisał by się pod takim stwierdzeniem. Archeolodzy
oraz historycy odkryli setki dowodów istnienia Biblijnych miejsc, bitw
oraz postaci. Dobrze sumują to dwa artykuły z anglojęzycznej Wikipedii:
https://en.wikipedia.org/wiki/List_of_biblical_figures_identified_in_extra-biblical_sources
A
także lista artefaktów z biblijnej archeologii. Mamy wypisane tam setki
przykładów potwierdzonych naukowo postaci, zdarzeń oraz miejsc
zapisanych w Biblii:
https://en.wikipedia.org/wiki/List_of_inscriptions_in_biblical_archaeology
Oczywiście
nie oznacza to potwierdzenia cudów, ani tego że Izraelici oraz
chrześcijanie mieli kontakt z Bogiem a po prostu oznacza to tylko tyle,
że tacy ludzie, bitwy, czy opisane miejsca - faktycznie istniały.
Stworzenie świata: (https://www.youtube.com/watch?v=vvR5IVtuEu4)
Dlaczego Biblijna historia opisana prawie 1000 lat później jest tak bardzo podobna/ wręcz taka sama jak Mezopotamskie opisy stworzenia świata? Wcześniej
Biblia w skróconej wersji opisywała historie Mezopotamii, historię
stworzenia człowieka, potopu, czy wieży Babel. Teraz Biblia w skróconej
wersji opisała Mezopotamską historię o stworzeniu świata. Miliardy ludzi
znają Biblijny opis stworzenia świata, natomiast wcześniejszy bogatszy
opis stworzenia świata z Mezopotamii pozostaje praktycznie nie znany:
Stworzenie człowieka: (https://www.youtube.com/watch?v=S09P8j889o8&t=2400s)
Dlaczego Biblia od początku opowiada historie Sumerów? Kim byli Anunnaki? Kim był lub byli (przez liczbę mnogą) Elohim? Kim tak naprawdę był Jahwe? Dlaczego Biblia kopiując historie Sumerów opowiada je w skróconej wersji z perspektywy tylko jednego Boga Jahwe. Dlaczego pierwsi ludzie żyli tak długo? Kim tak naprawdę byli Sumerowie? Kim byli Adam/Adamu/Adapa? Kim byli przedpotopowi władcy? Kim był Henoch? Kim był Abraham? Co jeszcze uchwalono na zgromadzeniach Bogów?
Sodoma i Gomora: (https://www.youtube.com/watch?v=cfQWzZrYZrI)
Wg Biblijnej Księgi Rodzaju Bóg Jahwe zgładził mieszkańców Sodomy i Gomory. Ta biblijna historia odbiła się echem w Mezopotamskich tekstach opowiadających o przerażającej zagładzie sumeryjskich miast.
Bóg zabija dzieci w Biblii:
Czy
Bóg aby na pewno kocha dzieci? Bo według Biblii zdarzyło się
niejednokrotnie że zabijał on dzieci. (Wyjście Izraelitów z Egiptu - Bóg
zabił pierworodnych synów Egipcjan) - co te dzieci zawiniły?. Faraon
nie chciał wypuścić Izraelitów i w odwecie Bóg pozabijał dzieci. Czemu?.
Według
2 Księgi Samuela rozdział 12 - Bóg zabił niewinne dziecko króla Dawida
za to co zrobił Dawid. Dawid wysłał na śmierć męża kobiety którą
pożądał, a Bóg w zamian odwetu za to działanie, dotknął dziecko Dawida,
że umarło:
,,Dawid rzekł do Natana: «Zgrzeszyłem wobec Pana». Natan odrzekł Dawidowi: «Pan odpuszcza ci też twój grzech - nie umrzesz, lecz dlatego, że przez ten czyn odważyłeś się wzgardzić
Panem, syn, który ci się urodzi, na pewno umrze». Natan udał się potem
do swego domu. Pan dotknął dziecko, które urodziła Dawidowi żona
Uriasza, tak iż ciężko zachorowało. Dawid błagał Boga za chłopcem i zachowywał surowy post, a wróciwszy do siebie, całą noc leżał na ziemi. Dostojnicy jego domu, podszedłszy do niego, chcieli podźwignąć go z ziemi: bronił się jednak; w ogóle z nimi nie jadał. W
siódmym dniu dziecko zmarło. Słudzy Dawida obawiali się powiadomić go,
że dziecko umarło. Twierdzili: «Jeżeli, gdy dziecko jeszcze żyło,
przemawialiśmy do niego, a głosu naszego nie usłuchał, to jak możemy mu
powiedzieć, że chłopiec umarł? Może uczynić [sobie] coś złego». Gdy
jednak Dawid zauważył, że słudzy jego rozmawiają szeptem, zrozumiał, że
dziecko zmarło. Pytał więc sługi swoje: «Czy dziecko umarło?»
Odpowiedzieli: «Umarło»,,.
Czy Bóg popiera karę śmierci?
Cytaty:
,,Ktokolwiek zabije człowieka, będzie ukarany śmiercią,..
,,Jeśli
kto tak uderzy kogoś, że uderzony umrze, winien sam być śmiercią
ukarany (...) Jeśli zaś ktoś posunąłby się do tego, że bliźniego zabiłby
podstępnie, oderwiesz go nawet od mego ołtarza, aby ukarać śmiercią.
Kto by uderzył swego ojca albo matkę, winien być ukarany śmiercią. Kto
by porwał człowieka i sprzedał go, albo znaleziono by go jeszcze w jego
ręku, winien być ukarany śmiercią. Kto by złorzeczył ojcu albo matce,
winien być ukarany śmiercią. (Wj 21)
BÓG KAZAŁ ZABIJAĆ ZWIERZĘTA?
Dlaczego
według Biblii Bóg kazał zabijać zwierzęta i spalać je na ołtarzu tak
aby poczuł woń ich palonych ciał, zwłaszcza tłuszczu, którą uważał za
kojącą, uspokajającą?: Księga Kapłańska:
Kpł 3 ,,Jeżeli kto chce złożyć dar z większego bydła
jako ofiarę biesiadną, niech złoży zwierzę bez skazy, samca lub samicę
przed Panem. Położy rękę
na głowie swego daru i zabije go przed wejściem do Namiotu Spotkania.
Potem kapłani, synowie Aarona, pokropią krwią jego ołtarz dokoła. Potem
złoży z ofiary biesiadnej ofiarę spalaną dla Pana, to jest tłuszcz,
który okrywa wnętrzności, i cały tłuszcz, który jest nad nimi, a
także obie nerki i tłuszcz, który je okrywa, który sięga do lędźwi,
oraz płat tłuszczu, który jest na wątrobie - przy nerkach go oddzieli. Synowie
Aarona zamienią to w dym na ołtarzu, na ofierze całopalnej, która jest
na drwach, na ogniu. To jest ofiara spalana, miła woń dla Pana,,.
Kpł 17 ,, Dalej Pan powiedział do Mojżesza: «Mów do całej społeczności Izraelitów i powiedz im: Bądźcie świętymi, bo Ja jestem święty, Pan, Bóg wasz! Każdy z was będzie szanował matkę i ojca i będzie zachowywał moje szabaty. Ja jestem Pan, Bóg wasz! Nie zwracajcie się do bożków. Nie czyńcie sobie bogów z lanego metalu. Ja jestem Pan, Bóg wasz! Kiedy będziecie składać Panu ofiarę biesiadną, składajcie ją tak, aby Mu była przyjemna. Będziecie z niej jedli w sam dzień ofiary i w następnym dniu. To, co pozostanie na trzeci dzień, będzie spalone w ogniu. Gdyby kto jadł z niej na trzeci dzień, byłaby to rzecz nieświeża, nie byłaby przyjemna [Bogu]. Kto będzie z niej jeść, zaciągnie winę, bo zbezcześcił świętość Pana. Taki człowiek będzie wykluczony spośród swojego ludu,,.
BIBLIA DOSŁOWNIE?
Czy
nie powinniśmy brać Biblii dosłownie? Dlaczego mamy zatem czcić ojca swojego i
matkę swoją, nie cudzołożyć i nie kraść? (Bo tak powiedział Bóg na
kartach Biblii)
Biblia składa się z nowego oraz Starego Testamentu. Wierzącym nie podoba się to co znajduje się w Starym testamencie więc szerzą absurdalny pogląd że to co znajduje się w Starym Testamencie ich nie obowiązuje. Co prawda, jeśli taka osoba idzie do kościoła to ksiądz czyta pisma ze Starego Testamentu, cytując dzieje Noego, Abrahama, Mojżesza, Eliasza czy Psalmy. Osoba taka powinna więc odciąć sobie uszy w momencie kiedy idzie na mszę, zgodnie z bzdurą którą sobie wymyślił. (Skoro Stary Testament go nie obowiązuje).
Według Biblii Jezus jest właśnie synem Boga Jahwe, Jezus notorycznie cytował słowo Jahwe ze Starego Testamentu, wspominając że nie przyszedł zmieniać praw, a także że przyszedł przynieść miecz a nie pokój. Stary Testament jest integralną częścią Biblii, a nowy wynika tylko i zupełnie ze Starego.
W Biblii niestety nie daje wskazówek gdzie dokonywać takiego rozróżnienia co brać dosłownie, a czego nie. Grunt więc dla katolików aby zapiski pasowały do dogmatów setki lat po napisaniu Biblii.
Jeżeli
powiesz ludziom że według Biblii Bóg powiedział do
Mojżesza aby zabić wybraną grupę ludzi, to odpowiadają aby nie brać tego
dosłownie. Natomiast jeśli ten sam Bóg w tej samej Biblii w tym samym
rozdziale powiedział do tego samego Mojżesza aby czcić ojca swojego i
matkę swoją, nie cudzołożyć i nie kraść to również nie należy tego
traktować dosłownie, tak? Czyli możemy wybierać sobie z czego możemy zaczerpnąć, a czego nie brać
dosłownie. Wybierajmy więc to co nam się podoba. W takim razie wybiorę za mój moralny kodeks cytat z (1 Sm 15):
TYPOWA KONWERSACJA Z WIERZĄCYM
Wierzysz w Boga?
-Tak
Czy możesz doprecyzować o którego Boga chodzi?
-Jak to którego, przecież istnieje tylko jeden Bóg.
Na świecie istnieją różne religie, w których różni ludzie czczą różnych Bogów.
Tak, słyszałem o tym, ja wierzę w Boga opisanego w Biblii.
Dlaczego
wierzysz w Boga opisanego akurat w Biblii a nie w innych bogów
opisanych w innych świętych księgach religijnych. Dlaczego Pan wierzy
akurat w Boga z Biblii a nie tych opisanych w innych księgach?
-Ponieważ
nigdy nie czytałem innych ksiąg, i nie wiem jakich tam Bogów opisano.
Jednocześnie jestem przekonany że tamci wszyscy Bogowie zostali
wymyśleni przez ludzi wyznających inne religie.
A przeczytałeś Biblię?
-Nie,
nie wiem jaki jest właściwie ten Bóg którego tam opisany i do którego
się modlą, mimo to biblia najbardziej do mnie przemawia.
Jeżeli
urodziłbyś się w innym państwie i od dziecka uczono by cie innej
religii to wówczas byłbyś przekonany o istnieniu Boga który nie
istnieje?
-Tak
Skąd mamy mieć w takim razie pewność, że ta religia której się uczy jest prawdziwa?
-Bo dawno temu zaświadczała o tym mała grupa żydów. Tylko żydzi czcili prawdziwego Boga.
Żydzi... naród wybrany przez Boga, przynajmniej według księgi której sami napisali...EWOLUCJONIZM
Wśród
naukowców, biologów, akceptacja teorii ewolucji jest wysoka. Grupa ta
stanowi o najwyższym odsetku poparcia teorii ewolucji. Ewolucjonizm
głosi że wszystkie organizmy żywe na świecie pochodzą od wspólnego
przodka a każdy gatunek wywodzi się od gatunku istniejącego wcześniej na
drodze powolnej ewolucji z pokolenia na pokolenie.
Karol
Darwin zauważył że w naturze rodzi się znacznie więcej organizmów, niż
jest w stanie przetrwać. Ogromna większość ginie, a tylko nieliczne
osiągają dojrzałość i wydają potomstwo. Łatwo też zauważyć ze w obrębie
jednego gatunku, wszystkie osobniki minimalnie różnią się od siebie.
Darwin tego nie wiedział, ale my wiemy że wszystkie te różnice zapisane
są w genach, i pochodzą z przypadkowych mutacji.
Jeżeli przyjmiemy te dwie przesłanki czyli że:
- Osobniki różnią się dzięki mutacjom
- Przeżywa tylko część z nich
To
konsekwencją logiczną musi być uznanie że gatunek będzie ewoluował, bo
te minimalne osobnicze różnice będą się kumulować pod wpływem kwestii
środowiska, która to kwestia selekcjonuje osobniki wybierając do
przekazania genów następnym pokoleniom tylko osobniki najlepiej
przystosowane. Tak w skrócie można by najogólniej opisać postawę teorii
ewolucji.
Jeżeli
teoria ta jest prawdziwa to wszystkie organizmy żyjące na świecie
wywodzą się od form wcześniejszych, bardziej prymitywnych i mniej
złożonych i wszystkie gatunki są ze sobą spokrewnione. Każdą teorię
naukową powinno dać się sprawdzić bo inaczej nie będzie ona teorią
naukową, gdzie zatem szukać przesłanek?
PALEONTOLOGIA
Paleontologia
to pierwsza dziedzina która doskonale nadaje się do tego aby
potwierdzić aby potwierdzić, bądź obalić teorie ewolucji. Jeżeli
ewolucja zachodzi w świecie natury, to jej ślady będziemy mogli
zaobserwować w zapisie kopalnym, a im dalej będziemy się cofać w zapisie
geologicznym tym mniej złożone formy organizmów powinniśmy obserwować.
Lecz jeśli uda nam się znaleźć chodź jedną skamieniałość przeczącą tego
typu procesowi to będziemy mogli uznać teorię ewolucji za fałsz.
Za
czasów Darwina, skamieniałości było niewiele, dlatego przeciwnicy
wskazywali na tzw. brakujące ogniwo ewolucji jako fakt przeczący teorii.
Skamieniałości zachowują się bardzo rzadko, ponieważ aby martwe zwierzę
skamieniało, potrzeba naprawdę wiele szczęścia i jedynie niewielki
promil szczątków zwierząt zachowuje się w formie skamieniałej.
Mimo
to dziś mamy już w muzeach niezliczone ilości skamieniałości, a co
najważniejsze - wszystkie one wydają się potwierdzać założenia historii
ewolucji. Im bardziej cofamy się w zapisie kopalnym, tym bardziej
prymitywne formy organizmów spotykamy. Nigdy nie zaobserwowano
zależności odwrotnej. Drzewo życia dzieliło się i rosło stopniowo i
zawsze zanim pojawią się na nim liście, wcześniej musi pojawić się gałąź
boczna.
Zanim
na świecie pojawiły się ssaki, wcześniej musiały pojawić się ryby.
Pierwsze czworonogi i przodkowie gadów. Stąd też budowa ssaków oparta
jest na budowie zwierząt gado-podobnych, a budowa wczesnych gadów, na
budowie wcześniejszych czworonogów, podobnych do płazów i jeszcze
wcześniejszych ryb.
W
najstarszych zapisach kopalnych znajdowane są jedynie ślady prostych
organizmów jednokomórkowych. Przez większą część życia na ziemi
występowały tylko one. Dopiero po bardzo długim czasie w zapisie
kopalnym pojawiają się organizmy wielokomórkowe żyjące w morzach i
oceanach. Po upływie kolejnych milionów lat w zapisie kopalnym pojawiają
się ryby i rośliny lądowe. Dopiero potem zaczynają pojawiać się na
lądzie pierwsze organizmy czworonożne, płazy, gady, ssaki a potem także i
ptaki. Pojawienie się tych kolejnych form, oddzielona jest milionami
lat.
A
co najważniejsze dzisiejszy zapis skamieniałości dostępny do oglądania w
muzeach, zawiera liczne formy przejściowe czyli coś co moglibyśmy
nazwać słynnymi brakującymi ogniwami. Mamy dostępne skamieniałości
obrazujące wychodzenie zwierząt z wody na ląd, pierwsze prymitywne
ssaki, ptaki a co najważniejsze także liczne skamieniałości małp
człekokształtnych z coraz bardziej wyprostowaną postawą i coraz większą
puszką mózgową. Dziś już brakujące ogniwo nie jest zaprzeczeniem
ewolucji, bo mamy bardzo bogaty zapis kopalny, a nowe skamieniałości
wciąż się pojawiają i wpisują się założenia teorii ewolucji. Nie
znaleziono żadnych skamieniałości jej przeczących.
Paleontologia
to bardzo silny argument przemawiający za prawdziwością teorii ewolucji
i praktycznie wszystkie brakujące ogniwa których potrzebowaliśmy do
potwierdzenia teorii - dziś już zostały odnalezione w zapisie kopalnym.
Mimo to przeciwnikom ewolucji wciąż zdarza się jeszcze posługiwać tym
argumentem. Ewolucja nie planuje, nie działa celowo - po prostu zawsze
buduje na bazie tego co już ma. Nigdy nie tworzy czegoś od nowa, tylko
rozbudowuje i przekształca. To właśnie dlatego tak dużo zwierząt
lądowych ma kręgosłup, cztery kończyny i dwoje oczu. Wszystkie one
pochodzą od wspólnego przodka który miał właśnie taką budowę.
anatomia
Gdy
spojrzymy na skrzydło nietoperza to doliczymy się w jego budowie
wszystkich kości które sami posiadamy. Możemy w nim dostrzec ludzką dłoń
i wszystkie kości palców. Anatomia to kolejny bardzo silny argument
przemawiający za ewolucją. W budowie wielu organizmów odnajdziemy te
same narządy. Te same kości, te same rozwiązania anatomiczne, a są one
tym bardziej podobne im bliżej są ze sobą spokrewnione 2 dane gatunki.
Żadna inna teoria nie daje tak dobrej odpowiedzi ,,dlaczego tak jest,,.
Im bardziej organizmy mają odległego przodka, tym bardziej się od siebie
różnią, pokrewieństwo potwierdza także genetyka.
O
historii ewolucyjnej poszczególnych gatunków świadczą również narządy
szczątkowe, będące pozostałością historii każdego gatunku. Np: skrzydła u
nielotnych ptaków (kormoran nielotny), dziś nie służą już do latania,
są jedynie pozostałością po zamierzchłych czasach. Ewolucja daje dobrą
odpowiedź dlaczego zwierzęta je mają skoro nie pełnią one już żadnej
istotnej funkcji.
My
również mamy wiele takich narządów szczątkowych. Jednak jednym z
najczęściej przywoływanych jest kość ogonowa, pozostałość po naszych
ogoniastych przodkach. Również wyrostek robaczkowy, dawniej pełniący
funkcję większej komory fermentacyjnej na wzór dodatkowej komory żołądka
u krów. Kiedy to człowiek żywił się jeszcze liśćmi. Dziś wyrostek
robaczkowy jest już bardzo skarłowaciały u nas i pełni znacznie mniej
istotną rolę. Ale współczesne małpy, gdzie w ich diecie znajduje się
dużo liści, nadal mają znacznie większą komorę w miejscu naszego
wyrostka. Liście zawierają dużo celulozy, są trudne do strawienia, stąd
też wymagają bardziej złożonego układu trawiennego. Również nasze zęby
mądrości są pozostałością po czasach gdy mieliśmy większe szczęki, dziś
są dla nas głównie utrapieniem, są przyczyną stanów zapalnych i bardzo
często trzeba je usuwać. Nie wszyscy zresztą je mają, są one ewidentnie w
ewolucyjnym zaniku.
Trudno
wyjaśnić istnienie takich narządów inaczej niż pozostałość po
ewolucyjnej przeszłości. Gdy wnikliwie przyjrzeć się naszej anatomii, to
łatwo można zauważyć że całe nasze ciało jest świadectwem historii, i
dziedzictwem naszych zwierzęcych przodków.
Wśród
biologów i zoologów mamy największy odsetek akceptacji ewolucji i
właśnie dlatego że jest to grupa jak żadna inna tak dobrze poznała świat
organizmów żywych. Już sama obserwacja i bliższe poznanie świata natury
dostarcza wiele argumentów przemawiającej do teorii ewolucji. Sam Karol
Darwin był jednym z najbardziej wnikliwych badaczy i obserwatorów
przyrody w historii ludzkości, o czym świadczą jego niezliczone badania i
prace. Dziś również to właśnie tu w przyrodzie powinniśmy szukać
rozwiązania zagadki prawdy bądź fałszu teorii ewolucji.
Rozmieszczenie gatunków
Bardzo
ciekawego argumentu na rzecz teorii ewolucji dostarcza nam geograficzne
rozmieszczenie gatunków na ziemi. Gdy spojrzymy na mapę życia na
poszczególnych kontynentach to zauważymy dziwne zależności. Najbliżej
spokrewnione i najbardziej podobne do siebie te organizmy które zostały
stosunkowo niedawno oddzielone od siebie barierami geograficznymi takimi
jak np. morza, oceany czy góry. Natomiast im dana bariera powstała
dawniej, tym podzielone przez nią gatunki są bardziej od niej oddalone
pod względem pokrewieństwa. Poza tym zauważymy też że odległe wyspy,
niemal całkowicie składają się z gatunków endemicznych, czyli
niewystępujących nigdzie indziej na świecie. Mimo iż środowisko panujące
na tych wyspach, są niemal takie samo jak w innych miejscach na
świecie.
Najdziwniejsze
jest jednak to, że na wielu takich wyspach jest całkowity brak ssaków,
płazów czy gadów jak np. na Nowej Zelandii. Na Galapagos nie ma za to
ssaków i płazów. Teoria ewolucji daje nam proste wyjaśnienie takiego
stanu rzeczy. Oddzielone miejsca świata sprzyjają odrębności
ewolucyjnej, a początek ich linii dały te zwierzęta które jako pierwsze
dostały się na nowo powstałe wyspy. Pierwsze na wyspach wulkanicznych,
np. na Galapagos, zaraz po ich powstaniu i wyłonieniu się z oceanu, co
miało miejsce całkiem niedawno w skali geologicznej - pojawiają się
rośliny, potem ptaki i owady. I to one dały początek gatunkom na wyspach
i dlatego dziś to one występują tam najliczniej.
Pierwsze
pojawiają się rośliny które nasiona przenosi wiatr, potem ptaki które
przenoszą także kolejne nasiona w swoich żołądkach. Na dodatek zwierzęta
i rośliny żyjące na takich wyspach są najbliżej spokrewnione z
organizmami z najbliższego lądu, co przemawia za faktem że przybyły
właśnie stamtąd.
Gady
które pojawiły się na Galapagos dostały się na wyspy najprawdopodobniej
na drzewach, bądź gałęziach w czasie sztormów i przypłynęły z
pobliskiej Ameryki Południowej. Stąd też to właśnie tam znajdują się ich
najbliżsi kuzyni.
Ssaki
jako zwierzęta stałocieplne i potrzebujące ciągłego dostępu do pokarmu,
nie przetrwałyby takiej podróży. Trudno wyjaśnić sensownie stan
geograficznego rozmieszczenia gatunków na ziemi, inaczej niż przy pomocy
teorii ewolucji.
Bariery
geograficzne i wynikająca z nich izolacja to jeden z najważniejszych
czynników kształtujących nowe gatunki, każda podzielona populacja po
wystarczająco długim czasie izolacji, da początek nowym gatunkom, i
nawet gdy podzieloną populację znów się połączy, to obie populacje będą
już tak odmienne genetycznie że nie będą się w stanie ze sobą krzyżować i
będą stanowić dwa odrębne gatunki.
Polscy
Ornitolodzy dobrze znają liczne przykłady takich procesów z naszego
podwórka. nasza fałna i flora za sprawą zlodowacenia została podzielona
na 2 części na okres wielu tysięcy lat. Skutkiem tego wśród gatunków
Polskich ptaków obserwujemy liczne gatunki bliźniacze tylko nie znacznie
różniące się od siebie jak np. słowik szary i słowik rdzawy. Jeden
zamieszkuje bardziej wchodnie obszary, drugie bardziej zachodnie obszary
naszego kraju, mimo iż dziś nie istnieje żadna fizyczna bariera dla
tych ptaków.
Z
wyglądu nie różnią się znacznie, dlatego różnice łatwiej wychwycić po
odmiennym śpiewie. Stanowią one dwa oddzielne gatunii mimo iż mogą się
ze sobą krzyżować. Izolacja zostawiła swój ślad mimo iż była stosunkowo
krótka. Natomiast w skali i historii całego świata, takich sytuacji było
znacznie więcej, a powstałe bariery były znacznie twalsze.
Rozpad
kontynentów to najlepszy przykład. Kontynenty które oddzieliły się
pierwsze i były najlepiej izolowane, oddzieliły się najbardziej osobliwe
gatunki. Australia ze swoimi Torbaczami jest tu bardzo dobrym
przykładem. Także wszystkie odległe wyspy wskazują na procesy
ewolucyjne. Nie bez przyczyny Alhipegag Galapagos uważany jest za
kolebkę ewolucji, to właśnie tam Karol Darwin został zainspirowany.
MUTACJE
Najtrudniejszym
zagadnieniem w rozumieniu teorii ewolucji jest chyba odpowiedź skąd
biorą się i jak kumulują się te małe różnicę pomiędzy organizmami.
Odpowiedzią są tu oczywiście mutacje, które powstają
przypadkowo podczas kopiowania komórek. Mechanizm powstawania mutacji
jest przypadkowy, natomiast mechanizm ich selekcji jest już zupełnie nie
przypadkowy. Dlatego choć podstawą ewolucji jest przypadek
to w gruncie rzeczy jej główny mechanizm (selekcja naturalna) jest
zupełnie nieprzypadkowa. Do dalszej promocji starannie wybierane są te
mutacje które dają przewagę nad innymi osobnikami. Mutacje niekorzystne
są eliminowane z populacji, a zatem ewolucja choć u podstaw ma
przypadek, to działa bardzo nieprzypadkowo.
Doskonałego
przykładu mówiącego o tym jak działają mutacje i jak rozprzestrzeniają
się w populacji, dostarcza nam pandemia. Wszyscy słyszeliśmy o rzekomym
covidzie który bardzo szybko rozprzestrzenił się po całym świecie.
Powstał on z przypadkowej mutacji i szybko zaczął się rozprzestrzeniać.
Dlaczego? Z prostej przyczyny: zmutowany wirus był bardziej skuteczny od
formy wcześniejszej, był bardziej zakaźny i o kilkadziesiąt % łatwiej
przenosił się na inne osoby, dlatego zaczął szybko się rozprzestrzeniać i
wypierać starszą wersje wirusa.
Tam
gdzie stary wirus nie powodował zakażenia, nowy je powodował. Był
lepszy i skuteczniejszy i selekcja naturalna stopniowo sprawiała że to
on namnażał się szybciej w środowisku. Łatwo można sobie wyobrazić że
może dojść do kolejnych mutacji np. do takiej która dawała by wirusowi
odporność na szczepionki. Tak zmutowany wirus gdyby był wariantem
brytyjskim, to na dodatek byłby odporny na szczepionki i zapewne znów
bardzo szybko podbiłby cały świat.
Trzeba
pamiętać że mutacje kumulują się, tak właśnie działa ewolucja, a czas
którym dysponuje jest ogromny. Na długiej przestrzeni czasu można
zbudować tak złożone formy jak żyjące współcześnie organizmy, nawet z
tak drobnych i wydawałoby się mało istotnych różnic. Potrzeba jednak na
to milionów lat.
Ludzkie
życie jest za krótkie aby zaobserwować pełne działanie tego procesu,
jednak nawet w trakcie naszego krótkiego życia możemy dostrzec
początkowy proces powstawania nowych gatunków. Hodowcy psów, gołębi czy
ryb akwariowych doskonale o tym wiedzą. Za naszego życia pojawiają się
nowe rasy, z tą tylko różnicą że tutaj zamiast doboru naturalnego działa
dobór sztuczny. Tutaj selekcjonuje człowiek a nie natura, o tym co ten
proces może stworzyć mówi nam różnorodność form hodowlanych. Krowy,
świnie, ptaki, psy, warzywa i owoce hodowane przez ludzi od wieków
zmieniły się tak bardzo, że w wielu przypadkach nie przypominają już
form dzikich, od których przecież się wywodzą.
Nowe
rasy i odmiany to zaczątki nowych gatunków, wszystkie rasy psów zostały
przecież wyhodowane prawdopodobnie z dzikiego wilka szarego. Jak bardzo
się od siebie różnią widać gołym okiem, łatwo sobie wyobrazić co proces
ten może stworzyć na przestrzeni milionów lat, skoro tak znaczne
różnice stworzył w kilkaset czy kilka tysięcy lat. Wielki kanion w
Ameryce również powstał w bardzo powolnym procesie, aż trudno uwierzyć
że rzeka Kolorado zdążyła wyrzeźbić tak potężny kanion, a jednak.
Góry
wypiętrzają się, Kontynenty oddalają się, rosną nawisy skalne w
jaskiniach, wszystko to wiemy i akceptujemy. Mimo iż dzieje się to tak
wolno, że nie sposób tego dostrzec w przeciągu krótkiej chwili, jaką
jest w porównaniu z istnieniem naszej planety ludzkie życie. Czas jest
kluczem do zrozumienia tych procesów, dostrzeżenie i zrozumienie procesu
ewolucji nie jest łatwe i dlatego teoria ta pojawiła się tak późno w
historii ludzkości. Do tego może się wydawać że godzi ona w naszą ludzką
godność, bo wskazuje na nasz zwierzęcy rodowód. Stąd też opór i lęk
przed teorią ewolucji.
EWOLUCJA A KOŚCIÓŁ
Napór
argumentów potwierdzających teorię ewolucji jest jednak tak duży, że
dziś już trudno jest ją podważyć. Dziś nawet kościół katolicki nie
przeciwstawia się ewolucji wielokrotnie dają o tym znać najwyżsi
hierarchowie kościoła, papieże w tym Jan Paweł II(1996): ,,Nowe zdobycze
nauki każą nam uznać, że teoria ewolucji jest czymś więcej niż
hipotezą,,.
Wielu
wierzących akceptuje teorię ewolucji zakładając że jest to proces
którym posłużył się stwórca tworząc organizmy żywe i człowieka. A zatem
wiara nie musi być przesłanką przeciw teorii ewolucji. Wielu wierzących
jest zdania że ewolucjonizm i wiara dają się ze sobą pogodzić. Wiele
obiekcji przeciw ewolucji bierze się też z niedokładnej znajomości i
niedokładnego zrozumienia tej teorii. Często można spotkać się z
pytaniami np. czemu niektóre zwierzęta nie zmieniły się od milionów lat
jak np. słynna ryba Latimeria, ryba która jest starsza od dinozaurów a
nie zmieniła się od tamtych zamierzchłych czasów. Ewolucja zatem nie
zachodzi twierdzą nie zdając sobie sprawę że tempo ewolucji
poszczególnych gatunków jest różny. Wiele zwierząt żyje od milionów lat w
tej samej niszy która się nie zmienia, więc i one nie mają podstaw by
się zmieniać. Nie ma presji selekcyjnej to i nie ma wyraźnych zmian. Nie
zmienia to jednak faktu że być może przez ten czas z tych grup
wyodrębniły się jakieś inne nowe gatunki. Np. krokodyle i żółwie nie
zmieniły planu swojej ogólnej budowy od czasów dinozaurów ale w ich
obrębie powstały w tym czasie wiele nowych ciekawych gatunków. Wszystko
zależy od presji środowiska.
Ciekawy,
aczkolwiek dość pokrętny sposób rozumienia teorii ewolucji można
spotkać także u niektórych zwolenników ewolucji, którzy mówią: ,,teoria
ewolucji jest prawdziwa, ale dotyczy tylko zwierząt a nie człowieka,,
często można spotkać taką opinię, a pokazuje ona jak trudne do
zaakceptowania jest nasz zwierzęcy rodowód. To wybiórczy sposób
rozumienia teorii ewolucji, po prostu wybiera się z niej to co jest
łatwiejsze do zaakceptowania. Inni z kolei mówią że: ,,człowiek nie
pochodzi od małpy lecz ma jedynie małpami wspólnego przodka,, to z kolei
by wskazywało na trudność w zaakceptowaniu naszego pochodzenia od
takich stworzeń jak małpy, które często uznawane są za karykaturę
człowieka. Zwrot ,,ty małpo,, jest przecież popularną obelgą, a historia
ewolucji mówi dokładnie to samo, tyle że językiem naukowym, więc ludzie
odbierają ewolucjonizm jako obelgę. Nic więc dziwnego że wiele osób pod
żadnym pozorem nie chce zgodzić się na takie postawienie sprawy, pewne
jest natomiast to że człowiek nie pochodzi od małp współczesnych takich
jak szympansy orangutany czy goryle, one są jedynie naszymi kuzynami z
którymi tutaj zgoda mamy wspólnego przodka.
Ale
kim był ten nasz wspólny przodek? Oczywiście był także małpą, nie
współczesną ale małpą. A zatem zarówno mamy z małpami wspólnego przodka,
jak i pochodzimy od małp i zwierząt małpo-kształtnych. Mało tego - w
systematyce biologicznej wciąż jesteśmy małpami. Należymy do ssaków
naczelnych, małp wąskonosych i małp człekokształtnych. Jesteśmy tak
blisko spokrewnieni z szympansem bonobo i szympansem zwyczajnym, że
amerykański biolog Jared Diamond nazwał człowieka trzecim szympansem w
tytule jednej ze swojej głośnych książek. Inny autor z kolei w tytule
swojej książki nazwał człowieka nagą małpą. Publikacja ta stała się
światowym bestsellerem a określenie ,,naga małpa,, weszło do słownika
ewolucjonistów jako trafnie oddające ewolucyjną i biologiczną naturę
człowieka. Temat ewolucji jest bardzo rozległy, jest tu wiele różnych
wątków i mnóstwo ciekawych zagadnień.
Dziedzin
w których znajduje się potwierdzenie dla teorii ewolucji jest bardzo
wiele, genetyka to jedna z najnowszych. Nie sposób wszystkie omówić,
dziś możemy albo zawierzyć naukowcom albo sam spróbować sprawdzić
fałszywość lub prawdziwość tej teorii.
Dobitnie
wyraził amerykański genotyp polskiego pochodzenia Theodosius Dobzhansky
mówiąc: ,,niczego w biologi nie da się zrozumieć bez ewolucji,,.
Poznanie ewolucjonizmu na pewno ułatwi zrozumienie wielu spraw, nie
tylko z biologii. Żadna inna teoria nie wyjaśnia tak precyzyjnie
dlaczego w naturze istnieją bezwzględne drapieżniki, organy szczątkowe,
wspólna anatomia, a także pasożyty zjadające od środka inne zwierzęta.
Oraz dlaczego ponad 99% gatunków w historii świata wymarło. Teoria ta
daje nam odpowiedzi na bardzo wiele pytań dotyczących natury świata
ożywionego, i wyjaśnia także ludzkie pochodzenie. A co ciekawe -
ewolucjonizm mówi nie tylko o naszej konstrukcji biologicznej ale
również o naszej konstrukcji psychicznej, czym zajmuje się oddzielna
fascynująca i stosunkowo nowa dziedzina zwana: ,,psychologia
ewolucyjna,,.
TEORIA
Ze
względu na emocje która budzi teoria ewolucji jest ona jedną z
najlepiej zbadanych i potwierdzonych teorii, a wsporach i dyskusjach
używa się najróżniejszych argumentów, byle tylko dyskredytować
przeciwnika. Przeciwnicy teorii ewolucji twierdzą np, że skoro jest ona
teorią to znaczy że jest to tylko niesprawdzoną hipotezą. Korzysta się
tutaj z wieloznaczności słowa teoria, jednak w gruncie rzeczy teorie
ewolucji możemy dzisiaj nazwać prawem tak jak teorie grawitacji nazywamy
prawem grawitacji. Nie ma jednak takiej konieczności bo słowo teoria
według pierwszego znaczenia to po prostu: całościowa koncepcja
zawierająca opis i wyjaśnienie określonych zjawisk i zagadnień. I to
właśnie w tym znaczeniu używa się słowa ,,teoria,, we frazie teoria
ewolucji.
Ewolucjonizm
budzi opór nie z powodu braku dowodów, bo tych jest przytłaczająca
ilość i to z wielu dziedzin. Teoria ewolucji często odrzuca się po
prostu dlatego że widzi się w niej zagrożenie dla naszej doskonałości i
boskiego pochodzenia. A także dla naszej moralności. Skoro pochodzimy od
zwierząt to obawa jest taka, że możemy kierować się prawem dżungli. A
tymczasem teoria ewolucji wskazuje jedynie na nasz rodowód. Wnioski
pozostawia nam. Czy na przykład teoria atomowa czyni nasz gorszymi? Czy
to że składamy się z mikroskopijnych kuleczek sprawia że jesteśmy gorsi?
Oczywiście nie, czy to że ziemia nie jest w centrum wszechświata czyni
nasz gorszymi? Początkowo trudno było nam to zaakceptować, podobnie jak
to że ziemia nie jest płaska lecz okrągła.
Teoria
ewolucji wskazuje jedynie na fakty, których dostarcza nas świat, ale od
nas zależy co z nimi zrobimy. Zamiast budzić w nas opór - teoria
ewolucji budzić raczej podziw dla nas samych, oraz dla wszystkich istot
na ziemi. Zgodnie z ewolucjonizmem, każdy organizm jest efektem
trwającego miliony lat niestrudzonego procesu. Przodkowie musieli zmagać
się z niezliczoną ilością przeciwności losu, z klimatem, drapieżnikami,
chorobami, konkurentami. Przetrwali tylko najlepsi z najlepszych, i to
ich potomkami jesteśmy właśnie my i wszystkie żyjące stworzenia. Czyż to
nie wspaniała idea? Teoria ewolucji równie dobrze może dawać powód do
dumy, do fascynacji i do podziwu dla życia na ziemi. Każdy oczywiście
może mieć własne stanowisko i zdanie na dany temat. Ale zawsze przez
zajęciem stanowiska warto dobrze poznać dobrze zagadnienie i przyjrzeć
się argumentom po obu stronach. (Źródło Magia Natury Ewolucja)
LOSOWE NOTATKI I PYTANIA
1. Czy jest możliwe aby Bóg nie istniał?
2. Czy jest możliwe że ty się mylisz na ten temat?
3. A gdybyś się mylił to skąd mógłbyś się dowiedzieć że się mylisz?
Czy
Ateizm nie jest takim samym okopaniem się w swoich światopoglądzie i
nie przyjmowaniem żadnych argumentów jak każdy człowiek broniący swojej
religii i mówiący że nie ma takiej opcji żeby cokolwiek zmieniło jego
wiarę?
Kiedyś mówiono: Ciekawość to pierwszy stopień do piekła.
Skoro Adam i Ewa to pierwsi ludzie na świecie to znaczy że jesteśmy stworzeni przez kazirodztwo?
Bóg stworzył człowieka na własny wzór, czy to człowiek stworzył Boga na własny wzór?
Papież
potępia zdanie: ,,Każdy człowiek ma prawo przyjąć i wyznawać taką
religie jaką wiedziony światłem rozumu uznał za prawdziwą,,.
W Mateuszu 21:1-16 Jezus ujeżdża dwa osiołki naraz: ,,Idźcie
do wsi, która jest przed wami, a zaraz znajdziecie oślicę uwiązaną i
źrebię z nią. Odwiążcie je i przyprowadźcie do Mnie! (...) Uczniowie
poszli i uczynili, jak im Jezus polecił. Przyprowadzili oślicę i źrebię i
położyli na nie swe płaszcze, a On usiadł na nich,,
Czemuż
wolna wola miałaby być wielkim dobrem z chrześcijańskiej perspektywy, w
końcu to Bóg nie ma moralnej dobrej woli, on nie może wybrać żeby
zrobić coś złego, dlaczego więc Bóg nie zrobił nas bardziej na swoje
podobieństwo tak żebyśmy mogli wybierać to co dobre tak jak on?
Skoro Bóg jest wszechwiedzący to dlaczego stworzył on Szatana?
Paradoks: Wyobraź sobie katolików którzy nigdy nie czytali biblii, czyli oddają oni życie czemuś i nawet nie wiedzą czemu.
W Ewangelii Tomasza, Jezus wyśmiewał myślenie o królestwie bożym w kategorii dosłownym tak jakby to było konkretne miejsce. Królestwa nie można znaleźć na niebie ani w życiu pozagrobowym ale jest to stan samopoznania. Można je znaleźć już tu na ziemi, poprzez wewnętrzną przemianę.
Czy Piekło, będzie dla Hitlera takie samo, tak jak i dla tego który po prostu nie stosował się do zasad panujących w chrześcijańskiej wierze?
Jak wygląda Bóg?
Jak bardzo na gorsze zmieniłoby się twoje życie, gdy zacząłbyś wierzyć/ nie wierzyć?
Czemu ludzie zastanawiają się co jest po śmierci, a nie zastanawiają się co było przed urodzeniem się?
Czy religia (wraz z prawem) nie jest w dużym stopniu narzędziem władzy nad jednostkami w sposób taki że, jeśli łamiesz prawo - idziesz do więzienia i płacisz kary, a w momencie kiedy nie stosujesz się przykazań ,,boskich,, to wtedy idziesz do piekła na wieczne tortury?
Czy nie wierząc w Boga można pójść do nieba? Czy pójście do nieba to tylko kwestia przyjęcia 10 przykazań za swoją moralność i stosowanie się ich? Czy ateista który nigdy nikogo nie skrzywdził, ma szacunek dla innych, dba o nature, zwierzęta i ludzi jest skazany na wieczne cierpienie w piekle dlatego że odrzucił koncepcje Boga przez naukę? Czy ludzie urodzeni i wychowani od dziecka w religiach ateistycznych są skazani na wieczne cierpienie w życiu pozagrobowym, tylko ze względu na to że urodzili się winnej wierze.
Czy można nazwać biblie książką okultystyczną przez chociażby elementy takie jak wydanie dziecka na świat przez matkę-dziewicę, anioły i demony, istnieje życia wiecznego, uleczanie dotykiem, nieśmiertelność?
Czy chrześcijaństwo nie zabija w człowieku indywidualnych cech i umiejętności krytycznego myślenia?
Czy wierzenie jest racjonalne? Jeśli tak to czy nie wiara jest irracjonalna i dlaczego?
Czy przedstawiony wygląd Jezusa Chrystusa jest prawdziwy?
Czemu Bóg zrobił tak że Szatan może w ogóle kogoś opętać? Zakładając że chrześcijański Bóg istnieje, to Bóg chce dobra ludzi i wie jakie konsekwencje będą z stworzenia Szatana, tak żeby mógł kogoś opętać i może temu zapobiec, i widocznie Bóg traktuje ludzi jak króliki doświadczalne.
Bóg jest wszechmogący, wszechmocny, może zbawić twoją duszę - co z tych twierdzeń dokładnie zostało odkryte? - czyżby zwykły postulat, czy może wręcz naukowy dowód?
Powiedzenie że wróżka tworzy opętania jest równie prawdopodobne (dowodowo), że to Szatan je tworzy.
Czy za opętaniami nie stoi jakieś naturalne wyjaśnienie?
Jeżeli człowiek nie wymyśliłby duchów to nie było by opętań.
Dlaczego człowiek boi się duchów których nigdy nie widział?
Jakby człowiek nigdy nie dowiedział się istnienia duchów to by się ich nie bał, automatycznie wykluczając banie się ciemności.
W ilu Bogów wierzą chrześcijanie? Czy chrześcijanie wierzą że istnieje tylko jeden Bóg? Bo przecież ci którzy wierzą w dobro i w zło muszą wierzyć że Istnieje Bóg chrześcijański (dobry) i Bóg Szatan (zły). Czyli automatycznie mamy 2 Bogów. A wiara w jedynego Boga chrześcijańskiego wyklucza Szatana czyli wyklucza istnienie zła (spowodowanego przez Szatana)
Ludzie w historii świata postrzegali Allaha, Dżina z lampy, duchy przodków, latające spodki, wielką stopę, Posejdona i tysiące innych nadprzyrodzonych istot. A w końcu z pewnością chrześcijanin zaprzecza takich Bogów i stworów. Więc jeżeli chrześcijanin chce używać zasady łatwowierności żeby uzasadnić swoje przekonanie, to musi bez przerwy mieć w zanadrzu dowody i problemy sugerujące, że doświadczenia wszystkich innych nie prowadzą do prawdy. Na jakiej podstawie decydujesz że twoje doświadczenie prowadzi do prawdy, a Hindusa nie. Które z nich prowadzi w takim razie do prawdy?
,,Sprawiedliwość
potopu? to ludobójstwo - wymordowanie wszystkich ludzi jak tam który do
wody wleciał, a przecież tam były dzieci, które nie mogły nigdy
zgrzeszyć, jakże tutaj przyjąć że Bóg może sugerować że właściwa jest
odpowiedzialność zbiorowa (a z tego zaczerpnął Hitler który pisał w Main
Kampf ,,Jestem coraz bardziej przekonany że Bóg zesłał mnie na ziemie
po to abym dokończył jego dzieło,, - no i zakładał Auschwitz),,.
Jak wygląda Bóg i jaki ma głos?
W historii były np takie przypadki jak atak snajpera, który zabił 10 osób. Zabójca zostawił po sobie notatkę: ,,Nazywajcie mnie Bóg,,. Ten to musiał mieć dopiero silne i religijne doświadczenie. To samo z rozpruwaczem z Yorkshire, który zabił 13 kobiet. Czemu? - bo usłyszał głos Boga który nakazał mu to zrobić. = Religijne doświadczenie jak się patrzy, epistemicznie mu się zdawało. Czy zgadzasz się że te doświadczenia również zostały wywołane przez Boga, albo miały Boga jako jedną z przyczyn?.
Jak Bóg jest wszędzie to po co zatem chodzić do Kościoła?
Dlaczego Bóg komunikował się z Izraelitami na odległość przez takie obiekty jak Arka Przymierza, dlaczego nie mógł komunikować się bezpośrednio? Czyżby nie był wszechmogący?
Jeżeli Biblia to ,,Słowo Boże,, to dlaczego mamy słuchać ludzi którzy dzieją w imieniu Boga, skoro ci ludzie ignorują to, co jest w niej napisane?
Dlaczego Bóg faworyzuje sobie jeden naród Żydowski?
Czy Jezus kiedykolwiek wspominał o budowie kościołów? o opłatach za chrzest? ślub, lub pogrzeb?
Dlaczego Bóg z Szatanem torturował niewinnego Hioba. A jeśli chciał sprawdzić jego wiarę to co do za Bóg, który zamiast zaufać poczciwemu człowiekowi, to poddaje go cierpieniom odbierając majątek, zabijając jego bliskich?
Dlaczego Bóg pozwala aby rodziły się niepełnosprawne dzieci?
Kto zabił więcej osób w Biblii - Bóg czy Szatan?
Ludzie chodzą do kościoła gdzie istnieją rzeźby i podobizny zabronione przez Boga, gdzie istnieją ludzie gdzie się na tym bogacą, abym wypowiadał wymyślone modlitwy i stosował się do zasad, obrzędów i rytuałów religijnych o których w Biblii nie ma ani słowa.
Jezus ostrzegał przed uczonymi w Piśmie, Jezus skazywał na ich nikczemne postępowanie i chęć bycia podziwianym. Jezus powiedział także: ,,Nikogo też na ziemi nie nazywajcie waszym ojcem; jeden bowiem jest Ojciec wasz, Ten w niebie,,. (Mt 23)
Jezus jest Bogiem? Poproszę w takim razie jeden fragment z Ewangelii wg św. Mateusza, Marka lub Łukasza, gdzie Jezus twierdzi że jest Bogiem. Dlaczego pierwsi ewangeliści nigdzie tego nie wspominali?
Jeżeli Bóg nie zniszczy dzisiejszego świata, wypadałoby mu wskrzesić mieszkańców Sodomy i Gomory i ich przeprosić.
(Reszta wkrótce...)
Komentarze
Prześlij komentarz